Już znamy zwycięzcę tegorocznej Ligi Konferencji Europy!
Chelsea, mimo że do przerwy przegrywała 0:1, zdołała odwrócić losy meczu i pokonała Real Betis aż 4:1. Zobacz podsumowanie wielkiego finału!
Chelsea odwraca losy meczu! Betis rozbity po przerwie
Real Betis dobrze wszedł w mecz, bo już w 9. minucie zespół z Sewilli wyszedł na prowadzenie za sprawą Abde Ezzazouliego. W pierwszej połowie obie ekipy grały wyrównanie i stwarzały groźne sytuacje.
Po przerwie nie było już tak kolorowo dla podopiecznych Manuela Pellegriniego. Betis cofnął się do defensywy, a Chelsea coraz śmielej atakowała, szukając swojej okazji do zdobycia bramki. Przez pewien czas wynik 1:0 dla Hiszpanów się utrzymywał, ale wtedy przebudził się geniusz Cole’a Palmera. Anglik znalazł miejsce do dośrodkowania i z chirurgiczną precyzją wrzucił piłkę na głowę Enzo Fernándeza, który wyrównał stan meczu. Real Betis po stracie bramki nie potrafił się otrząsnąć, a Chelsea poszła za ciosem — Cole Palmer ponownie precyzyjnie dośrodkował w pole karne, gdzie Nicolas Jackson zamknął akcję i skierował piłkę do siatki klatką piersiową, dając „The Blues” prowadzenie. Kolejne decydujące ciosy zadali Sancho i Caicedo, wynik się ostatecznie zakończył 4:1.
📸 Nicolas Jackson w meczu przeciwko Tottenhamowi.
Fot. Heute.at / Creative Commons
The Blues zapisują się na kartach historii
Dla podopiecznych Enzo Mareski to szczególna chwila, ponieważ dokonali czegoś, co nie udało się żadnej innej drużynie. Chelsea jako pierwszy zespół w historii zdobyła wszystkie trzy trofea na arenie międzynarodowej. Na przestrzeni lat „The Blues” triumfowali w Lidze Mistrzów oraz Lidze Europy, a teraz – po zwycięstwie w finale Ligi Konferencji Europy – dorzucają do swojej imponującej kolekcji kolejne trofeum. Fani Chelsea mają więc powody do radości po wygranej nad Realem Betis na Tarczyński Arenie we Wrocławiu.
Kilka słów o Realu Betis
Pomimo porażki w finale Ligi Konferencji Europy należą się słowa uznania ekipie Manuela Pellegriniego. Zespół zaszedł bardzo daleko i walczył do ostatnich chwil o trofeum. Choć wynik był wysoką przegraną, dziś to Chelsea okazała się lepszą drużyną. Pomimo znacznie niższego budżetu, podopieczni Pellegriniego stawili twardy opór londyńskiej ekipie. Mimo porażki, poza pucharem, nie stracili zbyt wiele – przypomnijmy, że zapewnili sobie miejsce w Lidze Europy poprzez grę w lidze. Oznacza to, że w nadchodzącym sezonie zagrają w europejskich rozgrywkach.