Kilka dni temu Bayern Monachium ogłosił, że nie przedłuży kontraktu z Thomasem Müllerem. Po 25 latach spędzonych w barwach „Die Roten”, klubowa legenda żegna się z Monachium. Sam zawodnik nie myśli jednak o zakończeniu kariery – planuje grać dalej, a na stole już pojawiły się oferty z mniej oczywistych lig.
Thomas Müller rozegrał w barwach Bayernu Monachium już 745 spotkań, w których zdobył 248 bramek. To liczby, które mówią same za siebie – Niemiec jest bez wątpienia jedną z największych legend w historii klubu i ulubieńcem kibiców.
Po zakończeniu Klubowych Mistrzostw Świata, Müller oficjalnie opuści Bayern. Turniej ten może być dla niego ostatnią okazją, by sięgnąć po kolejne trofeum z „Die Roten”. Obecnie ma na swoim koncie aż 32 klubowe trofea, a jest bardzo bliski zdobycia 33. tytułu wraz z wygraną w Bundeslidze.
Decyzja o odejściu wywołała falę spekulacji – gdzie zobaczymy Müllera w przyszłym sezonie? W grę wchodzą różne kierunki: MLS, liga turecka, a może nawet jedna z lig TOP 5 w Europie.
Dziennikarz Florian Plettenberg informuje, że Bayern aktywnie pomaga piłkarzowi w znalezieniu nowego klubu. Jednym z najbardziej prawdopodobnych scenariuszy wydaje się przenosiny do USA, gdzie występuje już inna legenda niemieckiego futbolu – Marco Reus, który w ubiegłym sezonie sięgnął po mistrzostwo MLS z LA Galaxy.
Zainteresowanie Müllerm wykazuje również José Mourinho, obecny trener Fenerbahçe, w którego składzie znajduje się Sebastian Szymański. Taki duet – Szymański i Müller – mógłby być nie tylko widowiskowy, ale i rozwojowy dla reprezentanta Polski, który mógłby wiele zyskać, trenując u boku tak doświadczonego zawodnika.
Oferty z Arabii Saudyjskiej również się pojawiły, jednak sam Müller nie jest podobno otwarty na taki kierunek. Jeśli jednak nie otrzyma żadnej satysfakcjonującej propozycji z poważnego klubu, rozważa zakończenie swojej bogatej kariery.
Przed nim jeszcze ponad dwa miesiące intensywnych poszukiwań. Fani na całym świecie mają nadzieję, że w przyszłym sezonie wciąż będziemy mogli oglądać Thomasa Müllera na boisku. Tacy piłkarze to coraz większa rzadkość – nie tylko ze względu na umiejętności, ale przede wszystkim na charakter, lojalność i autentyczną miłość do futbolu.