Mecz przyjaźni, czyli Radomiak – Legia!

 

W ubiegłym weekendzie Radomiak zwyciężył 3:2 z miejscowym Zagłębiem na ich terenie w Lubinie. Szybkie trafienia Ediego Semedo i Pedro Henrique (w 1. i 15. minucie) pozwoliły im kontrolować własną połowę boiska. Niemniej jednak, zmęczenie zespołu i nieoptymalne zarządzanie meczem przez trenera Galcę, który do 80. minuty dokonał jedynie jednej zmiany z pięciu możliwych, otworzyły Miedzianym szansę na wyrównanie dzięki bramkom Damiana Dąbrowskiego i Mateusza Wdowika. Na szczęście dla Radomiaka, minutę później Edi Semedo strzelił decydującego gola.

 

Mimo to, Warchoły nie wchodzą do tego starcia jako faworyci. Legia dysponuje najbardziej wartościowym składem w lidze, a gracze takiej klasy jak Josue, Paweł Wszołek czy Bartosz Slisz mogą decydować o rezultacie. Trener Galca sugeruje, że indywidualne przykrycie takich zawodników jest zbyteczne. Twierdzi, że zawodnicy o takiej jakości zawsze wywiązują się ze swoich zadań. Kluczowe będą zgranie, precyzja i skupienie.