Sprawdzian dla Europy – grupa G [ZAPOWIEDŹ]

Kolejna grupa, w której europejskie drużyny są faworytem. O ile Szwedkom takiego miana nikt nie zabierze, bo one mają pełne prawo celować nawet w złoty medal, o tyle Włoszki są w zasięgu reprezentacji Argentyny czy RPA, których ocenianie z europejskiej perspektywy może być obarczone niedoszacowaniem. Dla Italii, która nadal walczy o wyższe miejsce w hierarchii kobiecego futbolu, ta grupa będzie pewnym testem tego, czy już zrobiły kolejny krok do przodu, czy tej pracy przed nimi jest więcej.

Szwecja

Jeden z faworytów do końcowego triumfu – pierwszego na dużej imprezie od pierwszych mistrzostw Europy zorganizowanych w 1984 roku. Drużyna prowadzona jest przez Petera Gerhardssona od 2017 roku, gdy przejął kadrę po obecnej trenerce Brazylijek, Pii Sundhage, która nie doprowadziła Blågult (Żółto-Niebieskich) do półfinału EURO. Za tej kadencji Szwedki wywalczyły brąz mistrzostw świata we Francji, srebro igrzysk w Tokio (przegrana dopiero w karnych z Kanadą) i półfinał mistrzostw Europy w Anglii.

Po ostatnim, zamkniętym dla widzów i mediów, sparingu, wygranym z Filipinkami 5:1, wciąż jest parę znaków zapytania w kontekście wyjściowej jedenastki. O ile opaska kapitańska przyznana została Caroline Seger, która jednak nie trenuje z drużyną, a indywidualnie stara się dojść do formy na turniej. Wicekapitan drużyny została Kosovare Asllani, klubowa koleżanka Małgorzaty Mesjasz z Milanu, do którego trafiła z Realu Madryt (została „pierwszą Galaktyczną” jako pierwsza gwiazda sprowadzona do Madrytu po przejęciu przez Real CD Tacón) – tę „rywalizację” wygrała z Magdaleną Eriksson. Kolejny znak zapytania Szwedki mają w linii obrony – Amanda Ilestedt wciąż nie wygląda na gotową do gry, co jednak ma zmienić się w trakcie mundialu. Z drugiej strony znak zapytania w bramce świadczy o problemie bogactwa, jaki na tej pozycji ma Peter Gerhardsson – dość powiedzieć, że mógł pozwolić sobie już wiosną na rezygnację z Hedvig Lindahl i ograniczenie sobie pola wyboru wyłącznie do Zećiry Mušović i Jennifer Falk.

Bramkarki: Zećira Mušović (Chelsea FC), Jennifer Falk (BK Häcken), Tove Enblom (KIF Örebro)
Obrończynie: Jonna Andersson (Hammarby IF), Linda Sembrandt (Juventus FC), Stina Lenartsson (Linköpings FC), Anna Sandberg (BK Häcken), Magdalena Eriksson (Bayern Monachium), Amanda Ilestedt (Arsenal FC), Nathalie Björn (Everton FC)
Pomocniczki: Kosovare Asllani (AC Milan), Filippa Angedahl (Manchester City), Caroline Seger (FC Rosengård), Johanna Rytting Kaneryd (Chelsea FC), Hanna Bennison (Everton FC), Olivia Schough (FC Rosengård), Elin Rubensson (BK Häcken)
Napastniczki: Madelen Janogy (Hammarby IF), Lina Hurtig (Arsenal FC), Sofia Jakobsson (San Diego Wave), Stina Blackstenius (Arsenal FC), Rebecka Blomqvist (VfL Wolfsburg), Fridolina Rolfö (FC Barcelona)

RPA

Od kilku tygodni śledzimy konflikt pomiędzy SAFA (piłkarską federacją RPA) a ich kobiecą drużyną – na wielu polach, w tym głównie finansowym, choć nie tylko. Jedną z kości niezgody był wybór Botswany na sparingowego rywala – jest to 150. drużyna w rankingu FIFA, podczas gdy Banyana Banyana w Nowej Zelandii czekają starcia ze znacznie wyżej notowanymi przeciwniczkami. Nie da się jednak ukryć, że media skupiły się głównie na aspekcie finansowym – między innymi na wpisaniu wypłacanej przez FIFA kwoty 560 tys. randów (ok. 123,5 tys. złotych) dla każdej zawodniczki do kontraktów piłkarek. W rozwiązanie konfliktu zaangażował się sam prezydent CAF, południowoafrykański miliarder Patrice Motsepe.

Nic dziwnego – zarówno z perspektywy patriotyzmu krajowego, jak i kontynentalnego – Banyana Banyana wygrały bowiem ubiegłoroczny Puchar Narodów Afryki, po raz pierwszy w historii i w momencie gdy wydawało się, że to inne nacje są wyżej notowane. Przed samym mundialem poza porażką rezerwowej drużyny RPA z Botswaną (podstawowe piłkarki w ramach protestu nie wyszły na murawę skądinąd „mało reprezentacyjnego” mówiąc eufemistycznie Tsakane Stadium) reprezentacja już w podstawowym składzie pokonała w Christchurch 2:0 Kostarykanki. W największej mierze RPA liczy na dobrą formę Hildy Magaii – jednej z królowej strzelczyń PNA, a także autorki drugiego gola z Kostaryką. Wyjście z grupy dla drużyny prowadzonej przez Desiree Ellis, dawną kapitan reprezentacji, będzie jednak sporym wyzwaniem dla RPA.

Bramkarki: Kaylin Dwart (JVW FC), Andile Dlamini (Mamelodi Sundowns), Keboteng Moletsane (Royal AM)
Obrończynie: Lebogang Ramalepe (Mamelodi Sundowns), Bongeka Gamede (University of Western Cape), Noko Matlou (SD Eibar), Fikile Magama (University of Western Cape), Karabo Dhlamini (Mamelodi Sundowns), Bambanani Mbane (Mamelodi Sundowns), Tiisetso Makhubela (Mamelodi Sundowns)
Pomocniczki: Linda Motlhalo (Glasgow City), Refiloe Janes (US Sassuolo), Sibulele Holweni (University of Western Cape), Koholosa Biyana (University of Western Cape), Robyn Moodaly (JVW FC), Nomvula Kgoale (TS Galaxy)
Napastniczki: Noxolo Cesane (Tigres UANL), Hildah Magaia (Sejon Sportstoto), Gabriela Salgado (JVW FC), Thembi Kgatlana (Racing Louisville), Jaermaine Seoposenwe (CF Monterrey), Melind Kgadiete (Mamelodi Sundowns), Wendy Shongwe (University of Pretoria)

Włochy

Druga europejska drużyna w tej grupie bazuje głównie na piłkarkach Serie A Femminile – ligi, która ma za sobą dopiero pierwszy sezon w pełni profesjonalny. Patrząc na tradycje i umiłowanie futbolu w Italii, ciężko uwierzyć, że kobieca kadra nie należy do czołowych choćby na Starym Kontynencie. Ale faktycznie – dwa ostatnie turnieje EURO kończyły na fazie grupowej, na poprzednim mundialu natomiast wygrały grupę z Australią i Brazylią, a następnie pokonały Chinki i odpadły dopiero w ćwierćfinale z Holenderkami.

Wydawać się może, że rywalki do przedturniejowych sparingów wybierano z myślą o 1/8 finału – Kolumbijki, które Włoszki pokonał 2:1, oraz Marokanki, z którymi bezbramkowo zremisowały, to potencjalne rywalki Azzurre w pierwszym meczu fazy play-off. Choć drużyna pełna jest czołowych napastniczek czołowych włoskich klubów, ciężko spodziewać się w meczach Italii wielu bramek – od zakończenia EURO tylko jeden mecz zakończył się wynikiem innym niż 2:1, 1:0 (w dowolną stronę) lub 0:0 – była to wygrana 8:0 z Mołdawią w eliminacjach tego mundialu. W turnieju finałowym drużyn na tym poziomie już nie spotkają.

Bramkarki: Laura Giugliani (AC Milan), Rachele Baldi (AC Fiorentina), Francesca Durante (Inter Mediolan)
Obrończynie: Benedetta Orsi (US Sassuolo), Lucia Di Guglielmo (AS Roma), Elena Linari (AS Roma), Elisa Bartoli (AS Roma), Lisa Boattin (Juventus FC), Martin Lenzini (Juventus FC), Cecilia Salvai (Juventus FC)
Pomocniczki: Emma Severini (AC Fiorentina), Manuela Giugliano (AS Roma), Giulia Dragoni (FC Barcelona), Arianna Caruso (Juventus FC), Giada Greggi (AS Roma), Valentina Cernoia (AC Milan)
Napastniczki: Sofia Cantore (Juventus FC), Barbara Bonansea (Juventus FC), Valentina Giacinti (AC Milan), Cristiana Girelli (Juventus FC), Benedetta Glionna (AS Roma), Chiara Beccari (US Sassuolo), Annamaria Serturini (AS Roma)

Argentyna

Kraj, w którym futbol jest religią – w tym wyrażeniu nie ma przesady. O ile jednak męska drużyna za każdym razem zaliczana jest do faworytów wielkich turniejów, o tyle żeńska nie może pochwalić się ostatnio wielkimi osiągnięciami – jedyna wygrana w Copa América Femminile to rok 2006, również wtedy (2003, 2007) grywały one na mundialu. Ostatnio też w 2019 roku – za każdym razem zatrzymywały się na fazie grupowej.

Jak wiele drużyn z Ameryki Łacińskiej, w składzie ma głównie zawodniczki rodzimej ligi bądź sąsiedzkiej, brazylijskiej, a przedstawicielki większych marek (np. Orlando Pride czy klubów hiszpańskiej Ligi F) policzyć można na palcach jednej ręki. Mając przeciwko sobie znacznie wyżej notowane i rozpoznawalne nie tylko w Europie Szwedki czy Włoszki, te braki nadrobić mogą zespołowością. I agresją – bo od tej strony poznaliśmy Argentynki w październikowym meczu z Biało-Czerwonymi, o czym najboleśniej przekonała się Weronika Zawistowska.

Bramkarki: Vanina Correa (Rosario Central), Lara Esponda (River Plate), Abigaíl Chaves (CA Huracán)
Obrończynie: Adriana Sahs (Santos FC), Eliana Stábile (Santos FC), Julieta Cruz (Boca Juniors), Aldana Cometti (Madrid CFF), Sophia Braun (Club León), Miriam Mayorga (Boca Juniors), Gabriela Chávez (CA Estudianes), Chiata Singarella (Alabama Crimson Tide)
Pomocniczki: Vanesa Santana (Sporting Huelva), Romina Núñez (UAI Urquiza), Daiana Falfán (UAI Urquiza), Dalila Ippólito (Parma Calcio), Lorena Benítez (SC Palmeiras), Camila Gómez Ares (Universidad de Concepción)
Napastniczki: Paulina Gramaglia (Red Bull Bragantino), Yamila Rodríguez (SC Palmeiras), Florencia Bonsefundo (Madrid CFF), Mariana Larroquette (Club León), Érica Lonigro (Rosario Central), Estefania Banini (Atlético Madryt)

Terminarz grupy G:
23 lipca, 7:00 – Szwecja – RPA
24 lipca, 8:00 – Włochy – Argentyna
28 lipca, 2:00 – Argentyna – RPA
29 lipca, 9:30 – Szwecja – Włochy
2 sierpnia, 9:00 – Argentyna – Szwecja
2 sierpnia, 9:00 – RPA – Włochy

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze