Znamy drugiego finalistę ligi Mistrzów. Manchester City zmierzy się z Interem w Stambule. Za nami demolka na Etihad.
4-0, takim wynikiem zakończyło się spotkanie pomiędzy Manchesterem City a Realem Madryt. Wszyscy spodziewaliśmy świetnego, wyrównanego widowisko. Nic bardziej mylnego, City od samego początku zdominowało Królewskich nie pozostawiając im żadnych szans.
City atakowało i atakowało, w końcu udało im się przekuć sytuację na gola, strzelcem był Bernardo Silva. Kiedy kilka minut później Toni Kroos ‘huknął’ w poprzeczkę mogło się wydawać, że Real się obudził. Tak nie było, Bernardo Silva strzałem głową podwyższył na 2-0.
Od początku drugiej połowy mogło się wydawać, że Real zaczyna przejmować inicjatywę, zaczęli tworzyć sytuacje i zdołali zagrozić bramce Edersona. Kiedy wydawało się, że Real zacznie odrabiać straty Manuel Akanji podważył na 3-0. Wtedy kibice Realu zaczęli sobie zdawać sprawę, że obejdą się smakiem jeśli chodzi o kolejną ligę Mistrzów. W 91. minucie Julian Alvarez wbił ostatni gwóźdź do trumny Realu, mecz zakończył się wynikiem 4-0.
Szymon Marciniak był sędzią tego spotkania, zaliczył dobre zawody.
Karol Budzik