Robert Lewandowski pragnie zagrać z mistrzem świata

Robert Lewandowski podczas eventu charytatywnego udzielił mediom kilku wypowiedzi. Odniósł się m.in. do kwestii powrotu Leo Messiego do Barcelony. Potwierdził też informacje o swoich kłopotach zdrowotych.

– Dla mnie Messi zawsze będzie częścią Barcy, a jeśli wróci, to będzie coś niesamowitego, nie tylko dla kibiców, ale też zawodników. Wiemy, że jego miejsce jest tutaj, w Barcelonie. Nie wiem, co się stanie, ale mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będziemy mogli grać razem. Leo jest graczem, który potrafi zrobić coś z niczego i na pewno potrzebujemy tego typu piłkarzy – powiedział kapitan reprezentacji Polski.

Polak wierzy, że drużyna się poprawi po słabszych ostatnich meczach. – Wiemy, że w ostatnich tygodniach mieliśmy pewne kontuzje i nie było łatwo, ale mam nadzieję, że teraz wrócimy do dobrej dynamiki. Ostatnie dwa spotkania nie były doskonałe, ale musimy wykonać ten krok w pozostałych dziesięciu meczach. Z mojej strony postaram się być na najwyższym poziomie.

Lewandowski był też wypytany o bliskość mistrzostwa Hiszpanii i ocenę sezonu, także w odniesieniu do sytuacji w Bayernie. – To różne rozgrywki i drużyny. Nie można zmienić wszystkiego z dnia na dzień. Być może w pierwszym sezonie nie byliśmy perfekcyjni w każdym spotkaniu. Jeżeli chodzi o LaLigę, wciąż jest za wcześnie. Wykonujemy pewne kroki, nie jest łatwo. Mieliśmy wielu nowych zawodników i wiele kontuzji, zwłaszcza w najważniejszych meczach, w fazie grupowej Ligi Mistrzów czy w ostatnim spotkaniu z Realem. To wszystko komplikuje. W Bayernie zawsze było to [zdobywanie trofeów] czymś normalnym, ale Barça jest w procesie powrotu do bycia wielką. Musimy być cierpliwi i jestem pewny, że następny sezon będzie lepszy. Wygranie LaLigi jest ważne dla wszystkich, dla młodzieży, dla mnie to wspaniałe trofeum. Pracujemy nie tylko po to, żeby zdobywać tytuły, ale też po to, aby rozwijać się jako zespół. Skupiamy się na LaLidze. Nie myślimy, ile mamy punktów przewagi nad Realem, tylko o wygrywaniu i spisywaniu się jak najlepiej. 

– W ostatnich tygodniach nie byliśmy całkowicie dobrzy. Mundial również skomplikował sytuację wielu zawodników. To było trudne, ponieważ to było coś nowego. Po mundialu strzelałem mniej, ale cała drużyna nie była dobra w ostatnich meczach. Wiem, że ludzie zawsze spodziewają się większej liczby goli. Jestem przekonany, że mogę to robić i jako zespół możemy grać lepiej w ataku. Jestem pewien, że zdobędziemy dużo bramek. Jeśli nie strzelę gola w jednym lub w dwóch meczach, nie jestem zadowolony. W Barcelonie nie chodzi tylko o wygrywanie, ale też zdobywanie bramek – dodał. 

RL9 potwierdził też, że miał ostatnio problemy zdrowotne których nabawił się w ostatnim El Classico : ,,Zostałem uderzony w meczu z Realem, ale zawsze chcę grać. W drugiej połowie z Realem było trudno. Powinienem poprosić o zmianę. Wczoraj rano nie mogłem nawet chodzić, ale dzięki pracy fizjoterapeutów mogłem zagrać, choć musiałem to zrobić z pasem. To część futbolu. Nie jestem osobą, która nie gra z powodu bólu. Ambicja kazała mi wyjść na boisko i pomóc zespołowi, ostatecznie mogłem grać, ale już w drugiej połowie źle się czułem. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że dużo lepiej jest grać bez pasa. Dobre jest to, że w następnym spotkaniu będę już czuł się dobrze. Na boisku muszę grać lepiej, ale ten kopniak Militão pozostawił moje ciało w złym stanie.”

Czas pokaże czy legenda Barcelony powróci na Camp Nou

 

 

Tymoteusz Mech