Reprezentacja Polski po rewelacyjnym meczu z Czechami, w trzecim dniu Eurobasketu na drodze biało-czerwonych stanie reprezentacja Finlandii.
We wczorajszym wygranym meczu z gospodarzami turnieju (99-84) występ na miarę NBA zaliczył kapitan Mateusz Ponitka. w 28 minut zdobył 26 punktów oraz 9 asyst, co w dużej mierze przyczyniło się do końcowego zwycięstwa. Prawdopodobnie najlepszy mecz w swoich występach w kadrze zaliczył środkowy Aleksander Balcerowski. Oprócz bardzo dobrej zdobyczy punktowej oraz wyśmienitej dyspozycji na tablicy, najważniejsza była współpraca Balcerowskiego z Ponitką w pierwszej kwarcie meczu, kiedy to pierwsze 10 punktów dla naszej kadry zdobyli między sobą. Swoimi trójkami z nieoczywistych pozycji bardzo pomógł A.J. Slaughter, który trafił 5/11 takich rzutów. Oprócz indywidualności na pochwałę zasługuje zaangażowanie wszystkich zawodników zarówno w obronie jak i w ataku. Swoje ważne punkty dołożyli również wchodzący z ławki Aaron Cel, Dominik Olejniczak czy Jakub Schenk. Mimo wszystko mecz z Finlandią będzie innym pojedynkiem. Z pewnością nasza reprezentacja będzie musiała się skupić na zatrzymaniu Lauriego Markkanena, który jest zdecydowanym liderem swojej drużyny. To zadanie będzie spoczywać na całej drużynie, lecz największym skupieniem będzie musiał się wykazać Aleksander Balcerowski oraz Aleksander Dziewa.
Reprezentacja naszych dzisiejszych rywali przegrała po emocjonującym meczu w dogrywce z Izraelem. Największą zaletą drużyny Finlandii jest ich wielowymiarowość w ataku. Finowie są bardzo groźni i w strefie trzech sekund i za łuku, co przeszkadza rywalom w skutecznej obronie. Zdecydowanym liderem oraz gwiazdą drużyny jest Lauri Markkanem, która na co dzień gra w NBA. Od dwóch dni zawodnik Utah Jazz rzucił 33 punkty w meczu z Izraelem oraz 12 zbiórek. Markkanen, mimo że jest środkowym, często rozgrywa piłkę i próbuje swoich sił i na dystansie i w penetrowaniu pod kosz. Finowie rozgrywają bardzo szybką grę opartą na dużej ilości podań, co nie daje czasu na ułożenie dobrego ustawienia w obronie. Reprezentacja Finlandii starają się grać dużo z obwodu, a prawie każdy z zawodników posiada bardzo dobre umiejętności rzutowe. Oprócz Markkanena silnymi postaciami w drużynie są Alexander Madsen, który rzucił 13 punktów w meczu z Izraelem oraz Edon Maxhuni starający się się wspomóc swoją drużynę.
Pojedynek Polski z Finlandią zapowiada się pasjonująco i może pójść w obie strony. Z pewnością dla obu drużyn wygrana jest bardzo ważna, gdyż biało-czerwoni chętnie by zaczęli EuroBasket z dwoma zwycięstwami, a Finowie muszą uniknąć dwóch przegranych na początek.
Paweł Joachimczak