Deszcz bramek w grupie C

Wysokimi zwycięstwami zakończyły się ostatnie mecze grupy C podczas EURO 2022. Szwedki rozgromiły 5:0 Portugalki, a Holenderki wygrały 4:1 ze Szwajcarkami.

Szwedki już do przerwy prowadziły 3:0 dzięki stałym fragmentom gry. Pierwsze dwa gole zdobyła Filippa Angeldal – najpierw zbierając w polu karnym piłkę wybijaną przez rywalki po rzucie rożnym, a następnie otrzymując podanie z rzutu wolnego od Kosovare Asllani – a tuż przed przerwą niefortunnie przy kolejnym rzucie rożnym interweniowała Carole Costa, po której głowie piłka skierowała się do bramki. W 54. minucie Kosovare Asllani do asyst dołożyła także gola, wykorzystując rzut karny podyktowany za zagranie piłki ręką przez Dianę Gomes. Dwukrotnie też piłkę do bramki kierowała Stina Blackstenius, jednak w obu sytuacjach była na spalonym. Za trzecim razem jednak nie było wątpliwości – w doliczonym czasie drugiej połowy zawodniczka Arsenalu zdobyła w końcu pierwszego gola na tym turnieju.

Rosnące rozmiary zwycięstwa Szwedek w Leigh zmuszały grające w Sheffield Holenderki do podwyższania wyniku swego meczu ze Szwajcarkami. Meczu, który nie układał się po myśli Oranje – wprawdzie pierwszego gola zdobyły po samobójczym strzale głową Any-Marii Crnogorčević w 49. minucie, ale już w 53. minucie wyrównała Géraldine Reuteler. Dopiero w końcówce meczu sprawy w swoje ręce wzięły rezerwowe – dwukrotnie do bramki trafiała Romée Leuchter, a raz Victoria Pelova. Holenderki miały jeszcze jedną dogodną szansę na gola, jednak Pelova znalazła się w niej na spalonym.

Ten układ wyników spowodował, że to Holenderki zmierzą się w ćwierćfinale z pewnymi już zwycięstwa w grupie D Francuzkami, a Szwedki czekają na wynik dzisiejszych spotkań. Mecze Islandia-Francja i Włochy-Belgia będziemy relacjonować o 21:00 na kanale 2. Radia GOL w formule MultiEuro.

 

Autor: Wojciech Nowakowski
Foto: Alex Livesey – UEFA/UEFA via Getty Images

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze