W towarzyskim spotkaniu koszykarzy reprezentacja Polski nieznacznie uległa Brazylii 65:68. Dla podopiecznych Mike Taylora mecz z przybyszami zza oceanu był jednym z głównych sprawdzianów przed kwalifikacjami olimpijskimi.
Im dalej, tym lepiej
Polacy rozpoczęli to spotkanie w słabym stylu. Co prawda to my jako pierwsi zdobyliśmy punkty, jednak później Brazylijczycy odpowiedzieli serią 18 „oczek”, przy czym nasi kadrowicze zaliczyli zaledwie jedną trójkę.
Lepiej było w drugiej kwarcie, którą Polacy wygrali 21:20. Trzecia i czwarta odsłona również przypadła „Biało – czerwonym”, jednak straty poniesione w pierwszych 12 minutach sprawiły, że o wygranej nie mogło być mowy.
Najlepszym zawodnikiem w naszej ekipie okazał się Jakub Garbacz. 27-latek, zawodnik Stali Ostrów Wielkopolski, zaliczył w tym spotkaniu 21 punktów, a do tego czterokrotnie zebrał piłkę. Brazylijczycy bardziej niż Polacy rozłożyli swoje siły między poszczególnych zawodników. Najlepiej punktującym „Canarinho” był Vitor Benite, zdobywca 10 punktów.
Kolejne spotkanie towarzyskie naszych „Orłów” już dzisiaj o 20:00. Rywalem znów będzie reprezentacja Brazylii. Nie zmieni się także miejsce rozgrywania spotkania, które od kilku dobrych dni pozostaje takie samo. Gliwicka Arena, bo o niej mowa, we wtorkowy wieczór mogła przyjąć 1500 osób, co na pewno przełożyło się na dobrą dyspozycję Polaków w trzech ostatnich kwartach. Czy Polacy pokonają Brazylijczyków w rewanżu?
Autor: Robert Saganowski
