Ostatnią konkurencją tegorocznych mistrzostw świata wśród biegaczek był bieg na 30 kilometrów stylem klasycznym. Dominatorka obecnego czempionatu, Therese Johaug, kolejny już raz pokazała swoim rywalkom miejsce w szeregu, zdobywając czwarty złoty krążek podczas tej imprezy.
14 złotych medali mistrzostw świata? To nie abstrakcja, a rzeczywistość. Tak po sobotnich zawodach wygląda dorobek Johaug. Norweżka śrubuje kolejne rekordy. Pod względem medali z najcenniejszego kruszcu ustępuje jedynie Marit Bjoergen, która wygrywała 18 razy.
Najnowszy krążek, wywalczony w sobotę, zdobyty został w niezwykle imponującym stylu. 32-latka już na pierwszych kilometrach zostawiła swoje rywalki daleko w tyle. Nie było mowy o zaciętej, wyrównanej rywalizacji. Karty rozdawała tylko jedna zawodniczka, która uzyskała imponujący czas 1:24:56:3.
Daleko za nią bój o medale toczyły rywalki. Chętnych do zajęcia dwóch pozostałych miejsc nie brakowało, ale ostatecznie zdobycie srebra może świętować Heidi Weng, a brązu Frida Karlsson.
W czołowej piąte znalazło się także miejsce dla Ebby Andersson oraz Teresy Stadlober.
W gronie 50 zawodniczek zabrakło reprezentantek Polski.
Autor: Patryk Stysiński