Na chwilę odłączamy się od rozgrywek Plusligi i swoją uwagę kierujemy na Bełchatów, gdzie już dziś rozegrany zostanie ostatni turniej grupy A Ligi Mistrzów z udziałem PGE Skry, Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Fenerbahce Stambuł i Lindemans Aalst. Drużyna mistrza Polski jest już praktycznie pewna awansu do ćwierćfinałów. Gospodarze turnieju zajmujący aktualnie drugie miejsce w grupie mają jeszcze szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie jak i liczenie na awans z klasyfikacji drugich miejsc.
Get the energy up and keep your eyes on the prize. #CLVolleyM is back with Pool A: @FBvoleybol, @_SkraBelchatow_ , @ZAKSAofficial, @LindemansAalst.
— Champions League Volley (@CEVolleyballCL) January 25, 2021
Pool A Preview ???????? https://t.co/VdAjsjHuxa#CEV #EuropeanVolleyball #CLVolleyW #CLVolleyM #Volleyball pic.twitter.com/aHn1oeNkuU
Lindemans Aalst – Fenerbahce Stambuł (26.01, godzina 18:00)
Grudniowy turniej w Kędzierzynie-Koźlu pokazał, że drużyna Lindemans Aalst wcale nie przyjechała jako chłopiec do bicia. A przynajmniej nie byli nimi w pojedynku z Fenerbache Stambuł. Belgijsko-turecki pojedynek zakończył się dopiero po tie-breaku, którego wygrało Fenerbahce. Podczas tego meczu mogliśmy ujrzeć talent jaki zaprezentował na przyjmujący dwukrotnego mistrza Belgii, Jakub Rybicki. 23-letni zawodnik był najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem w ekipie Johana Devoghela. Lindemans nie ma już praktycznie żadnych szans na awans do ćwierćfinałów. Zawsze jednak pozostaje pokazanie się z dobrej strony. W drużynie Fenerbahce szanse na awans również są iluzoryczne. Jeśli zespół Erkana Togana przegra chociaż jedno spotkanie, to może pożegnać się z nadziejami na wejście do ćwierćfinałów. Tak czy inaczej mistrz Turcji jest uzależniony od innych wyników. Na punkty mogą na pewno liczyć w pojedynku z Lindemans. Solidne postacie zespołu, czyli Salvador Hidalgo Oliva, Nicholas Hoag, Graham Vigrass i Metin Toy będą upatrywani jako ci, którzy mają poprowadzić Fenerbahce do zwycięstwa.
Drużyna Lindemans Aalst ostatnio jednak nie zadowala swoją formą w rodzimej lidze. Grudzień zdecydowanie nie należał do nich, ponieważ przegrali wszystkie trzy mecze. 2021 rok również otworzyli porażką, ulegając po tie-breaku drużynie Haasrode Leuven. Przełamanie nastąpiło w ostatni piątek. Lindemans pokonało ligowego outsidera VGK Gent 1-3. Na ten moment brązowy medalista ostatnich rozgrywek Euro Milions League zajmuje 4. miejsce w tabeli i traci już 6 punktów do znajdującego się na trzeciej pozycji Prefaxis Menem.
Fenerbahce Stambuł przed zakończeniem 2020 roku zaliczyło drugą porażkę w tym sezonie. Drużyna Ziraatu Bankasi Ankara po wyrównanym pojedynku (z wyjątkiem trzeciego seta) pokonała ekipę ze stolicy kraju 3-0. Powrót na zwycięską ścieżkę nie trwał długo, gdyż trzy dni temu Fenerbahce bez żadnego problemu pokonało Haliliye Belediye Spor 3-0. Turecki czempion nadal utrzymuje się na pierwszym miejscu w tabeli AXA Sigorta Efeler Ligi. Rywale jednak nie śpią. Pochodzący również ze Stambułu Galatasaray i Arkas Spor Izmir tracą do Fenerbahce tylko 3 punkty.
???? #ChampionsLeagueVolley #CLVolleyM #4thRound
— Lindemans Aalst (@LindemansAalst) January 26, 2021
???? #LindemansAalst ???? Fenerbahçe HDI ISTANBUL ????????
???? 18:00
???? BEŁCHATOW ????????
???? LIVESTREAM: https://t.co/nJlaD8Nh0C (betalend €4,99/mnd met automatisch maandelijkse verlenging; onthou om eventueel tijdig op te zeggen) pic.twitter.com/QAKkT1cn7t
PGE Skra Bełchatów – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (26.01, godzina 20:30)
W europejskich rozgrywkach, czy to w piłce nożnej, ręcznej czy siatkówce pojedynki między drużynami z tego samego kraju przyciągają ogromną rzeszę fanów. Tak właśnie będzie w przypadku meczu, w którym PGE Skra Bełchatów podejmie Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Mistrz Polski już w ostatnim turnieju grupowym pokazał, że potrafi przełożyć formę ligową na rozgrywki Ligi Mistrzów. Drużyna Nikoli Grbica przeszła przez turniej w Kędzierzynie-Koźlu niczym huragan, nie tracąc żadnego seta. Ofiarą kędzierzynian była też właśnie Skra, którą ZAKSA pokonała 3-0. Forma drużyny Michała Mieszko Gogola nie imponuje. Wszakże ostatnio pokonali drużynę GKS-u Katowice, to nadal w zespole panuje kryzys. Na plus można wymienić powracającego do wysokiej dyspozycji Taylora Sandera, którego wspomaga Milad Ebadipour. To może być jednak za mało na Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle u której sprawy się nie zmieniły. Każdy zawodnik jest w bardzo wysokiej dyspozycji, lecz w zmaganiach na hali Energia będą musieli radzić sobie bez Piotra Łukasika, który w tym sezonie już pary razy cierpiał z powodu kontuzji. W jego miejsce na turniej powołany został młody Ernest Kaciczak, zawodnik ZAKSY Strzelce Opolskie.
Sytuacja w tabeli Plusligi w przypadku ZAKSY nie zmieniła się od początku sezonu. Polski hegemon nadal dzieli i rządzi w naszych rozgrywkach, tracąc na ich dystansie zaledwie jeden punkt i to właśnie z PGE Skrą Bełchatów. Niedawno trener Nikola Grbic razem ze swoimi zawodnikami pobił należący do poprzedniego trenera Andrei Gardiniego rekord w postaci 17. zwycięstw z rzędu. Wygrana ze Ślepskiem Malow Suwałki była 18. triumfem ZAKSY w tym sezonie. Ostatnio kędzierzynianie bez większych problemów pokonali Aluron CMC Wartę Zawiercie 3-1.
PGE Skra Bełchatów wygranym meczem z Gieksą przerwała serię trzech porażek z rzędu. Bełchatowianie nie sprostali Treflowi Gdańsk, Asseco Resovii Rzeszów i Jastrzębskiemu Węglowi. Trudno ocenić w jakiej dyspozycji będą teraz bełchatowskie Pszczoły, ponieważ Gieksa nie należy teraz do najsilniejszych w naszej lidze. Wydaje się jednak, że ZAKSA może być w tym meczu po raz kolejny nie do ruszenia. Czy Skrze uda się znowu postraszyć mistrza Polski jak w ostatnim grudniowym meczu ligowym?
Mecz PGE Skry Bełchatów z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle już dziś o 20:30 na antenie RadiaGOL! Polski pojedynek w kanale 3 skomentuje dla was Maciej Piotrowski!
#MatchDay ????
— PGE Skra Bełchatów (@_SkraBelchatow_) January 26, 2021
???? @ZAKSAofficial
???? @CEVolleyballCL
⏰ 20.30
???? Hala Energia
???? @polsatsport
???? #BELKED #toTENsezon #BeeWinner pic.twitter.com/nEgOP2ME4x
Autor: Janusz Siennicki