W sobotę Borussia Dortmund skompromitowała się w domowym meczu, przegrywając 1-5 z drużyną VFB Stuttgart. Jak się okazało, ten występ był gwoździem do trumny trenera Luciena Favre’a. W niedzielę klub ogłosił zakończenie współpracy ze Szwajcarem.
Lucien Favre podpisał kontrakt z Borussią przed sezonem 2018/19. W swoim pierwszym roku z zespołem z Dortmundu udało mu się rzucić rękawicę Bayernowi Monachium i walczyć z Bawarczykami o tytuł mistrzowski niemal do samego końca. Marzenia zostały pogrzebane przez bolesną domową porażkę w Revierderbach przeciwko Schalke, mimo to kibice byli zadowoleni z postawy drużyny i zapewnienia drugiego miejsca w tabeli Bundesligi.
W kolejnym roku Borussia nie zaczęła sezonu tak dobrze. Co prawda udało się zdobyć Superpuchar Niemiec, ale szybko pojawiła się obniżka formy. Szkoleniowiec jednak uporał się z kryzysem zmieniając system gry na 3-4-3. Dodatkowo zimowe transfery Emre Cana oraz Erlinga Hålanda zapewniły dobre wyniki do przerwy spowodowanej pandemią koronawirusa. Po powrocie do gry Borussia co prawda obroniła wicemistrzostwo, jednak prezentowała się bardzo przeciętnie i niepewnie. Wtedy już zaczęły pojawiać się wątpliwości co do przyszłości Favre’a, jednak Szwajcar pozostał w Dortmundzie.
W tym roku Borussia bardzo zawodzi. W tabeli Bundesligi zajmuje po 11 kolejkach piątą lokatę, ze stratą 5 punktów do lidera. W Lidze Mistrzów BVB udało się co prawda wygrać grupę, jednak w Europie gra piłkarzy z Dortmundu również nie wyglądała dobrze. Największym problemem drużyny czarno – żółtych była w tym sezonie nieregularność oraz błędy w obronie. Trener Favre nie potrafił ułożyć zespołu tak, aby zakryć braki szybkościowe obrońców. Oprócz tego często można było odnieść wrażenie, że piłkarze Borussii w fazie ofensywnej nie wiedzą jak mają grać. Brakowało pomysłów na rozgrywanie akcji i przebijanie się przez obronę rywali. W ostatnich kolejkach – pod nieobecność Erlinga Hålanda – niedobory w ataku były szczególnie widoczne.
Wokół Favre’a zbudowała się ostatnio duża presja. Kibice BVB byli od kilku tygodni bardzo zniecierpliwieni i liczyli na zwolnienie Szwajcara. Kierownictwo klubu więc zdecydowało się finalnie na zakończenie współpracy ze szkoleniowcem. – Jesteśmy bardzo wdzięczni wobec Luciena Favre’a i za jego pracę przez ostatnie dwa i pół roku, kiedy on i zespół dwa razy zdobyli wicemistrzostwo. Ponad wszelką wątpliwość, jest on profesjonalistą i świetną osobą – żegnał Szwajcara Hanz – Joachim Watzke.
Do końca sezonu zespół z Dortmundu poprowadzi Edin Terznic, dotychczasowy asystent Favre’a. Pomagać będą mu Otto Addo oraz Sebastian Geppert – trener zespołu u-17 Borussii. Najpoważniejszymi kandydatami do objęcia stanowiska trenera BVB po zakończeniu tegorocznej rywalizacji są Marco Rose – szkoleniowiec Borussi Mönchengladbach – oraz Jesse Marsch, czyli aktualny opiekun zespołu Red Bull Salzburg.
Autor: Adam Wojtowicz
Źródło: Informacja własna