Vincent Kompany po 11 latach zakończył swoją przygodę z Manchesterem City i wrócił do ojczyzny. Obecni mistrzowie Anglii zorganizowali mu w środę benefis. Niestety Kompanego nie zobaczyliśmy na boisku z powodu, który przez lata był największą zmorą belgijskiego obrońcy – kontuzji. Przed meczem udzielił ciekawego wywiadu, w którym m.in. wytypował Virgilia van Dijka jako najlepszego obrońcę w historii Premier League.
Vincent Kompany docenia Virgila van Dijka
Vincent Kompany to wieloletni kapitan Obywateli. Jest jednym z symboli, zmiany jaka miała miejsce w ostatniej dekadzie w niebieskiej części Manchesteru. Mimo licznych urazów wielu ekspertów uznaje go za jednego z najlepszych, jeśli nie najlepszego obrońcę w historii Premier League. Sam zainteresowany ma jednak nieco inne zdanie:
„Najlepszy? Wskazałbym Van Dijka. Nie gra tak długo jak Terry czy Ferdinand, ale to ten sam poziom. Wpływ Virgila na zespół był ogromny. A obrońca nigdy nie gra sam, ważne jest, jak komunikuje się z zespołem i to jak czyni go lepszym”
Pożegnalny mecz kapitana
Kompany przez 11 lat w błękitnych barwach wystąpił 360 razy, strzelił 20 bramek i asystował 18 razy. Latami był filarem defensywy The Citizens. Z końcem sezonu powrócił do Anderlechtu jako grający trener. Słaby początek sezonu belgijskiej ekipy sprawił, że zespół oddano Simonowi Daviesowi, zastępcy Kompany’ego. Ten z kolei pozostał w zespole jako gracz.
W czasie przerwy reprezentacyjnej Manchester City zorganizował charytatywny mecz pożegnalny dla swojego byłego gracza. W tym spotkaniu zmierzyły się drużyny legend Manchesteru City i Premier League. W barwach Obywateli zagrali m.in. Shaun Wright-Phillips, Nigel de Jong, David Silva, Samir Nasri, James Milner oraz Dietmar Hamann. Legendy Premier League reprezentowali natomiast Ryan Giggs, Paul Scholes, Robin van Persie, Edwin Van der Sar, Mikel Arteta czy Tima Cahill. Bohater dnia musiał jednak zrezygnować z występu, ponieważ nabawił się urazu uda, co skomentował z uśmiechem:
„Kibice Manchesteru City dobrze mnie znają. W trakcie kariery zmagałem się z licznymi kontuzjami, więc na pewno każdy zauważy ironię sytuacji. To typowe, jeśli chodzi o mnie, prawda?”
Mecz zakończył się remisem 2:2. Dochód ze spotkania zostanie przekazany dla bezdomnych.