Wzloty i upadki Samuela Umtitiego

Gdy w sezonie 2016/2017 Samuel Umtiti wchodził do drużyny Blaugrany, wydawało się, że będzie stanowił o sile defensywy Barcelony na lata. Francuz po transferze z Olympique Lyon wkomponował się idealnie w filozofię katalońskiego klubu. Z Gerardem Pique stworzyli duet obrońców, który sprawił, że Barça straciła w lidze jedynie 37 bramek w sezonie 16/17 (golkiperzy Atletico Madryt wyciągali piłkę z siatki 27 razy). Obecnie jednak Umtitiemu daleko od tamtej formy, a to za sprawą kontuzji, które zaczęły go trapić od sezonu 17/18.

Objawienie

Big Sam sprowadzony do drużyny Luisa Enrique w lecie 2016 roku za 25 milinów euro szybko okazał się najlepszym ruchem zarządu Blaugrany ówczesnego okienka transferowego. Niska kwota, jaką Barça musiał zapłacić za Francuza, nie była równoznaczna ze sprowadzeniem gracza na niskim poziomie. Już w pierwszych meczach sezonu 2016/2017 były gracz Olympique Lyon udowodnił swoją wartość. Ta postawa sprawiła, że kibice Blaugrany zaczęli w nim dostrzegać nowego wojownika – Tarzana, jakim był wychowanek FC Barcelony – Carles Puyol, który swoją karierę sportową zakończył w 2014 roku. Dodatkowym podobieństwem obu zawodników, prócz prezentowanej formy, okazały się warunki fizyczne i dość niski wzrost jak na środkowego obrońcę. Francuz jest bowiem jedynie 4 cm wyższy od Puyola mierzącego 178 cm.

Pierwszy skład

Chociaż Blaugranie w sezonie 16/17 nie udało się zdobyć ligowego trofeum, to Francuz zbierał pozytywne referencje i ostatecznie zakończył sezon z liczbą minut na boisku wynoszącą 3729. Sezon 17/18 przyniósł ze sobą nowego szkoleniowca – Ernesto Valverde, u którego Umtiti dalej pozostał zawodnikiem wyjściowej jedenastki. Siła defensywny, za sprawą taktyki Valverde, została jeszcze bardziej uwidoczniona, a sezon 17/18 był bliski od rekordowego. Barça mogła go zakończyć bez porażki, jednak w przedostatniej kolejce na Ciutat de València uległa Levante 5:4.

Początek kontuzji

Sezon 17/18 rozpoczął pierwsze dłuższe absencje zdrowotne Samuela Umtitiego. Uraz mięśniowy wykluczył go na 47 dni, a początek problemów z kolanem sprawił, że Francuz przez kontuzje opuścił łącznie 12 meczów w tamtym sezonie. Pozwoliło mu to jednak ponownie uzbierać pokaźny czas gry na murawie, gdyż Umtiti na boisku przebywał przez 3539 minut.

Mistrzostwa Świata

Pomimo problemów z kolanem i zaleceń lekarzy Barçy Francuz wystąpił na Mistrzostwach Świata 2018 rozgrywanych w Rosji. W trykocie Les Bleus rozegrał 6 meczów, zaliczył jedno trafienie i doprowadził Francję do upragnionego pucharu Mistrzów Świata.

Ta decyzja miała jednak kolosalny wpływ na kolano Umtitiego, które obciążone podczas mundialu długo nie wytrzymało. 28 września 2018 roku rozpoczęła się 43-dniowa absencja Francuza, która początkowo zakładała nawet przerwę w grze na okres sześciu miesięcy. Szybszy powrót nie dał jednak żadnych pozytywów. Już po 17 dniach Umtiti ponownie znalazł się poza boiskiem – tym razem opuszczając 19 meczów Blaugrany. Dziś Francuz jednak nie żałuje swojej decyzji o występie na Mistrzostwach Świata, o czym powiedział w rozmowie z francuskim Canal Football Club.

– Musiałem zmusić kolano do walki podczas Mistrzostw Świata. Ale jestem Mistrzem Świata. W życiu musisz dokonywać wyborów, a tego wyboru nie żałuję.  

Godny zmiennik

Podczas problemów zdrowotnych Umtitiego do wyjściowej jedenastki FC Barcelony wskoczył inny Francuz – Clement Lenglet, który pozwolił zapomnieć sympatykom Barçy o problemach Big Sama. Wywalczył on sobie również miejsce w reprezentacji Francji, debiutując w parze z Raphaelem Varanem w starciu z Albanią, a w ostatnim meczu z Andorą zaliczył nawet premierowe trafienie dla Trójkolorowych. Sezon 19/20 miał być szansą do walki Umtitiego z Lengletem o pierwszy skład, jednak na razie daleko jest od takiej konfrontacji. Podczas ostatniego zgrupowanie reprezentacji Francji Samuel Umtiti ponownie nabawił się kontuzji. Tym razem przerwa w grze spowodowana będzie problemami ze stopą. Blaugrana w obliczu takiej sytuacji dysponuje jedynie trójką środkowych obrońców pierwszej drużyny: Pique, Lengletem i Todibo.

Co dalej?  

Czy po wyleczeniu kontuzji Umtiti będzie w stanie rywalizować z Lengletem o wyjściową jedenastkę? O ile po drodze nie odnowią się problemy z kolanem, po leczeniu zachowawczym w Katarze, są na to duże szanse. Kibice FC Barcelony pamiętają choćby przypadek Thomasa Vermaelena, który mimo częstych kontuzji, gdy przebywał na murawie, prezentował wysoki poziom gry. Wydaje się, że dopóki Francuz nie upora się na dłużej z kontuzjami, sytuacja może wyglądać podobnie. Jednak czy w obliczu zbliżającego się maratonu spotkań Blaugrany Francuz okaże się wartościowym graczem? Może jego brak będzie szansą gry dla kolejnego Francuza w barwach Barçy – Jean-Claira Todibo? Odpowiedź na te pytania przyniosą nam zbliżające się mecze La Ligi Santander i Ligi Mistrzów.

Dawid Zębik

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze