Hubert Hurkacz pokonał Timofieja Skatowa w trzech setach i awansował do drugiej rundy wielkoszlemowego US Open.
Polak rozstawiony z „siódemką” był wyraźnym faworytem tego starcia i w pierwszym secie wywiązał się ze swojej roli. Wrocławianin miał kilka szans na przełamanie i choć wykorzystał tylko jedną to wygrał otwierającą partę 6:3.
Wydawało się, że drugi set będzie miał bardzo podobny przebieg. Polak zyskał przewagę przełamania w dziewiątym gemie, ale serwując po seta przegrał gładko swój serwis i doszło do tie-breaka. W nim obserwowaliśmy sporo nerwów, ale to Hurkacz wyszedł zwycięsko 7-4.
W trzecim secie role się odwróciły. To Polak musiał gonić Skatowa, który prowadził z przewagą przełamania. Hurkacz odrobił straty i ponownie o losach seta musiała zdecydować dodatkowa rozgrywka. W niej Hurkacz dobrze serwował, wypracował przewagę i wygrał 7-3.
Hubert po trzygodzinnym meczu zameldował się w drugiej rundzie, gdzie czeka go pojedynek z Australijczykiem, Jordanem Thompsonem.