Jaka przyszłość przed Lyonem?

Wczoraj wieczorem Olympique Lyon remisując Z Manchesterem City zapewnił sobie wyjście z grupy Champions Leauge. Uczynił to w nieco nietypowy sposób, wygrywając tylko jedne z starcie, ale za to z najsilniejszym przeciwnikiem. Mistrzem Anglii. Niemal perfekcyjną maszynką Pepa Guardioli do rozbijania wszystkich i wszędzie. W pozostałych meczach drużyny Bruno Genesio padły wyniki remisowe. Tym samym Lyon grając zespołem o średniej wieku poniżej 25 lat, będzie występował w europejskich pucharach również na wiosnę.

Młodzież

Dokładna średnia wieku OL wynosi 24 lata i 2 miesiące. Nad tak młodą drużyną, pieczę od 2015 roku trzyma 52-letni Bruno Genesio. Francuski szkoleniowiec nie boi się stawiać na zawodników ze szkółki. Notabene jednej z najlepszych w całej Europie. To tu dorastało w ostatnich latach grono piłkarzy, którzy stanowią absolutny światowy top, jeśli chodzi o swoje pozycje. Wystarczy wymienić parę nazwisk. Samuel Umtiti (FC Barcelona), Miralem Pjanić (Juventus), czy Alexander Lacazette (Arsenal).

Obecnie ciężko znaleźć kluczowych graczy mających powyżej 25 lat, wyjątkami są bramkarz Antony Lopes, obrońcy: Marcelo, Rafael oraz Marcal. Największą gwiazdą drużyny jest 25-letni francuski rozgrywający Nabil Fekir. Gdyby nie on, ciężko byłoby o podobny sukces OL. A mogło się okazać, że już go nie będzie. Latem bieżącego roku Francuz był o krok o odejściu za 70 mln euro do Liverpoolu. Na szczęście dla Bruno Genesio, ostatecznie temat umarł.

Głównymi bohaterami Lyonu są obecni młodziutcy: Houssem Aouar, Tanguy Ndombele, Lucas Tousart, Bertrand Traore, Memphins Depay oraz Mussa Dembele. Można stawiać w ciemno, że każdy z nich w przyszłości opuści Francję za ogromne pieniądze.

http://radiogol.pl/wiadomosci/najwieksze-kluby-z-wloch-pytaja-o/

Przyszłość

Nie jestem prorokiem, nie wróżę z fusów, ale stawiam, że Lyon w niedługim czasie stanie się pretendentem do sukcesów jak w złotych latach 2000-2007. Może nie zdołają na stałe przerwać hegemonii PSG, lecz całkiem możliwe, że staną się francuską Borussią Dortmund. Młodą drużyną potrafiącą raz na parę lat zaskoczyć i zdetronizować potentata na rok lub dwa. Jeśli zdołają utrzymać obecny skład oraz wdrażać najbardziej utalentowanych do poważnej piłki jak dotychczas, nic nie stanie im na przeszkodzie. Już w bieżącej kampanii zajmują drugie miejsce w Ligue 1. A coś czuję to nie jest ich ostatnie słowo. Patrząc jak pracuje się w Lyonie, bez wydawania niebotycznych kwot, miło by było gdyby raz na jakiś czas ktoś utarł bogaczom nosa. Pokazując przy tym prawdziwe piękno piłki – nieprzewidywalność.

Arkadiusz Bogucki.

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze