Wielkie półfinałowe emocje w Estoril [PODSUMOWANIE]

Półfinałowe spotkania w Estoril obfitowały w wielkie emocje. W obu pojedynkach do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były trzy sety. 

Jako pierwsi na kort wyszli Argentyńczyk Sebastian Baez i Hiszpan Albert Ramos-Vinolas, który rok temu był najlepszy w tej imprezie. Spotkanie lepiej rozpoczął nierozstawiony Baez, który wyszedł na prowadzenie 3:0 i utrzymał przewagę jednego przełamania do końca seta, wygrywając 6:3. W drugiej partii obaj zawodnicy utrzymywali swój serwis i do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był tie-break. W dodatkowej rozgrywce dwie piłki meczowe miał Baez, ale to Ramos-Vinolas dzięki swojemu doświadczeniu okazał się lepszy, doprowadzając do remisu w setach. W decydującej partii Hiszpanowi zabrakło sił, co skrupulatnie wykorzystał młodszy Argentyńczyk wygrywając seta do zera a cały mecz 6:3,6:7,6:0. 

Amerykański półfinał między Sebastianem Kordą a Francesem Tiafoe obfitował w jeszcze większe emocje. Amerykański pojedynek lepiej rozpoczął Tiafoe, który prowadził 4:2 w pierwszym secie, aby następnie przegrać cztery gemy z rzędu, Takim sposobem Korda wyszedł na prowadzenie wygrywając 6:4 pierwszego seta.

W drugim secie Korda prowadził 5:2 i miał pierwszą piłkę meczową przy serwisie rywala, ale jej nie wykorzystał a następnie przegrał swój gem serwisowy. Przewaga Kordy skurczyła się więc do 5:4 i przyszła pora na serwis Tiafoe, przy którym Korda miał kolejne dwie piłki meczowe, których znów nie wykorzystał. Fatalna passa Kordy zdała się nie mieć końca, bo przy stanie 5:5 drugi raz z rzędu przegrał swój gem serwisowy co oznaczało czwarty gem wygrany z rzędu przez Tiafoe, który teraz serwował na wygranie seta. Gdy wydawało się, że zaraz rozpoczniemy trzeci set to Korda przełamał Tiafoe i podobnie jak w pierwszym półfinale mieliśmy tie-break w drugim secie. Tutaj jednak nie był on tak dramatyczny, Tiafoe wygrał zdecydowanie 7:2.

Będąc na fali Tiafoe wyszedł na prowadzenie 3:0 w decydującym secie, jednak jego rywal odrobił straty i był remis 4:4. Tiafoe wygrał swój gem serwisowy, a Korda będąc pod ścianą nie wytrzymał presji i do zera stracił swój serwis przegrywając mecz, w którym miał więcej piłek meczowych od rywala. Tiafoe wygrał drugą z rzędu trzygodzinną batalię, tym razem 4:6,7:6,6:4 pokonał Sebastiana Kordę i awansował do drugiego finału w Estoril w swojej karierze. Poprzednio, wystąpił w finale tej imprezy w 2018 roku, gdy przegrał z Joao Sousą.  

Wielki finał turnieju w Estoril pomiędzy Argentyńczykiem Sebastianem Baezem a Amerykaninem Francesem Tiafoe rozpocznie się w niedzielę o 16:30 polskiego czasu.  

Estoril Open to impreza rangi ATP 250 rozgrywany na nawierzchni ziemnej w portugalskim mieście Estoril od 2015 roku. W dotychczasowych edycjach turnieju, najwięcej, bo aż trzykrotnie triumfowali Hiszpanie. Tytułu zdobytego przed rokiem broni Albert Ramos-Vinolas. 

Michał Szewczyk 

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze