Pogromem zakończyło się pierwsze w historii starcie żeńskich reprezentacji Polski i Czech w hokeju na lodzie. Gospodynie kwalifikacji olimpijskich w Chomutowie wygrał 16:0.
Pierwsze dwa gole padły już w pierwszych dwóch minutach. Na uwagę zasługuje jednak postawa naszych bramkarek – pomimo w sumie szesnastu straconych goli, Agata Kosińska-Horzelska zanotowała sześć udanych interwencji, a Martyna Sass dziewiętnaście. Ich vis-a-vis, Viktorie Švejdová nie miała aż tyle pracy – po jednym strzale w kierunku jej bramki oddały Wiktoria Sikorska i Julia Zielińska.
Nasze hokeistki zapisywały się w protokole meczowym głównie za sprawą kar – dwukrotnie dwuminutowy „odpoczynek” na ławce kar „wypracowała” Patrycja Sfora, a po jednej karze mniejsze otrzymały Karolina Późniewska, Kamila Wieczorek i Ida Talanda.
W niedzielę Polki rozegrają setny mecz w historii. Na pożegnanie z kwalifikacjami olimpijskimi i zarazem otwarcie nowego etapu w historii kobiecego hokeja w naszym kraju Biało-Czerwone zmierzą się z Norweżkami.
Wojciech Nowakowski
fot. Polski Hokej