Sobotnie biegi w Lillehammer dla Karlsson i Kruegera

Norweskie Lillehammer jest drugim przystankiem Pucharu Świata w biegach narciarskich. W sobotę zawodnicy i zawodniczki zmierzyli się w rywalizacji stylem dowolnym. Panie i panowie pobiegli na trasie liczącej odpowiednio 10 i 15 kilometrów. Triumfowali Frida Karlsson oraz Simen Hegstad Krueger.

Jako pierwsi na trasę wybiegli mężczyźni. Powiedzieć, że dzisiejsza rywalizacja przebiegała pod dyktando Norwegów, to nic nie powiedzieć. Reprezentanci gospodarzy zajęli siedem miejsc w pierwszej dziesiątce. Zawodnikami spoza tego kraju w czołówce byli czwarty Alexey Chervotkin, piąty Michal Novak oraz dziesiąty Maurice Manificat. Dobrze biegli dziś Rosjanie. Na półmetku wydawało się, że mogą oni poważnie zagrozić Norwegom. Jednak nie starczyło im sił w drugiej części rywalizacji i (poza Chervotkinem) zajęli oni odległe pozycje. Minimistrzostwa Norwegii wygrał Simen Hegstad Krueger, drugi był Hans Christer Holund, podium uzupełnił natomiast Martin Loewstroem Nyenget. Zaskakiwać może dosyć odległa pozycja Johannesa Hoesflota Klaebo. Dobrze znany wszystkim sympatykom biegów narciarskich zawodnik z kraju, którego stolicą jest Oslo, był dopiero dwunasty. Jeszcze gorzej, bo na czternastej pozycji rywalizację zakończył Alexander Bolshonov z Rosji. Dziś na trasie w Lillehammer mogliśmy zobaczyć trzech reprezentantów Polski. Najlepiej z naszych rodaków spisał się Dominik Bury, który był 60. Mateusz Haratyk uplasował się na 71. pozycji, natomiast Michał Skowron znalazł się tuż za nim.

W rywalizacji pań nie mieliśmy aż takiej hegemonii. Reprezentantki Norwegii zajęły „tylko” pięć miejsc w pierwszej dziesiątce. Najważniejszą pozycję uzyskała jednak zawodniczka z innego kraju. Wygrała bowiem Szwedka Frida Karlsson. Oprócz niej na podium znalazły się Therese Johaug oraz Rosie Brennan. Dobrze spisały się także Rosjanki. Nie zajęły one co prawda miejsc w najlepszej trójce, ale piąta pozycja Natalii Nepryaevej i ósma lokata Tatiany Soriny nie są powodem do niezadowoleń. Należy przypomnieć, że z przyjazdu do Lillehammer zrezygnowały Polki, które postanowiły skupić się na przygotowaniu do kolejnego przystanku w pucharowym kalendarzu, którym będzie Davos.

W niedzielę, podczas ostatniego dnia startów w Norwegii, rozegrane zostaną sztafety. Szczególnie ostrzymy sobie zęby na rywalizacje mężczyzn i pojedynek pomiędzy gospodarzami a narciarzami z Rosji.

Jarosław Truchan                                                              

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze