Jannik Sinner i Daniił Miedwiediew awansowali do finału Australian Open 2024. Włoch dokonał niemożliwego pokonując Novaka Djokovicia w czterech setach. Miedwiediew przegrywał już 0:2 z Alexandrem Zverevem, ale odwrócił losy meczu i to wystąpi w niedzielnym finale.
Pierwszy półfinał rozgrywali Djoković i Sinner. Pierwsze dwa sety przyniosły nieoczekiwanie fatalną dyspozycję Serba, który słabo serwował i popełniał ogromną liczbę błędów. Włoch wykorzystywał swoje szansę i po godzinie prowadził już różnicą dwóch setów 6:1,6:2. W trzeciej partii obrońca trofeum starał się wrócić do gry. Poprawił znacząco serwis, jednak ciągle nie mógł zagrozić rywalowi przy jego podaniu. W rezultacie potrzebny był tie-break, gdzie obaj popełniali sporo błędów, ale to Serb okazał się minimalnie lepszy 8-6, choć bronił jednej piłki meczowej. Wszyscy byli ciekawi czy wielkiemu Serbowi uda się wrócić do meczu. Czwarty set okazał się jednak ostatnim, bo serwis Sinnera ciągle był nieosiągalny dla Djokovicia. Włoch zyskał decydujące przełamanie w piątym gemie i niezagrożony przy swoim serwisie zamknął trzy i półgodzinne spotkanie. Dla Djokovicia to pierwsza porażka w Melbourne od 2018 roku. Sinner po raz pierwszy w karierze awansował do wielkoszlemowego finału.
Rywala dla 22-latka wyłaniało starcie Alexandra Zvereva i Daniiła Miedwiediewa. Niemiec, który w niesamowity sposób odprawił z turnieju Alcaraza, również półfinał zaczął od bardzo wysokiego poziomu. Niezagrożony przy serwisie, pewny z forehandu i bezlitosny przy siatce Zverev szybko zyskał prowadzenie z podwójnym przełamaniem. Całą przewagę jednak szybko roztrwonił, nerwy na korcie i szarpana gra były obecne przez cały pierwszy set. Po wyrównaniu na 5:5, Miedwiediew już po raz trzeci przegrał własny gem serwisowy. Serwujący po wygranego seta Zverev musiał jeszcze bronić dwóch breakpointów, ale udało mu się zapisać pierwszą partię na swoim koncie 7:5. Drugi set to Niemiec idący za ciosem, który dwukrotnie przełamał rywala i pewnie grając przy własnym podaniu wygrał 6:3.
Wydawało się, że tak rozpędzony Zverev może wygrać w trzech setach. Miedwiediew jednak ustabilizował swój serwis. To on był bliżej przełamania, ale potrzebował tie-breaka aby zapisać seta na swoim koncie. Wygrał dodatkową rozgrywkę 7-4. Czwarty set przyniósł kolejny tie-break. W nim Zverev prowadził 5-4 i miał dwa własne serwisy, ale w niesamowity trans wszedł wtedy Miedwiediew, który wygrał trzy punkty z rzędu i doprowadził do remisu w meczu. Przewaga psychologiczna była po jego stronie i to Miedwiediew wygrał decydującą partię wyraźnie, bo 6:3. Dla niego to trzeci w karierze finał w Melbourne. Zverev na swój drugi finał w karierze musi jeszcze poczekać.
Niedzielny finał Australian Open pomiędzy Jannikiem Sinnerem i Daniiłem Miedwiediewem rozpocznie się o 9:30. Zwycięzca oprócz trofeum dołoży do swojego konta ponad trzy miliony dolarów australijskich.