Japończyk Ryoyu Kobayashi znów okazał się najlepszy podczas środowego konkursu w ramach tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni. Podium uzupełnili Norwegowie: Marius Lindvik i Halvor Egner Granerud. Punktowało trzech Polaków. Zawody rozegrano w Bischofshofen (HS 142) w zastępstwie za odwołane wczorajsze zawody w Innsbrucku.
Po pierwszej serii 25-letni Samuraj był wiceliderem ze stratą 5,7 punktu do prowadzącego Lindvika. W finałowej rundzie Panowie zamienili się miejscami. Japończyk uzyskał 137,5 metra co przy 135,5 m Norwega pozwoliło mu wygrać z przewagą 4,7 punktu. Na trzecim miejscu zawody ukończył Granerud (135,5 m; 135,5 m). 1,4 punktu zabrakło do podium Niemcowi Karlowi Geigerowi (133 m; 136m). Na piątym miejscu uplasowali się ex aequo Austriacy Jan Hoerl (138 m; 132,5 m) i Manuel Fettner (137 m; 132,5m). Czołową dziesiątkę uzupełnili Johansson, Eisenbichler, Hayboeck i Yukiya Sato.
Punkty dzisiaj zdobyło trzech reprezentantów Polski. Piotr Żyła ukończył zawody na osiemnastym miejscu (130 m; 130 m). Dwudziesty pierwszy był Dawid Kubacki (128,5 m; 131,5 m), a jeden punkt za trzydzieste miejsce zdobył Jakub Wolny (124 m; 125 m).
W klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni na prowadzeniu umocnił się Ryoyu Kobayashi (884,5 pkt), który jutro powalczy o powtórzenie wyniku z sezonu 2018/2019, gdy wygrał wszystkie cztery konkursy. 17,9 punktu traci wicelider Marius Lindvik, a 38,7 punktu Halvor Egner Granerud.
Michał Szewczyk