Za nami 10. kolejka PlusLigi. Czas zatem na podsumowanie tego, co wydarzyło się w zakończonej serii gier.
10. kolejka PlusLigi rozpoczęła się rozegranym w piątek meczem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle – GKS Katowice. Przebieg rywalizacji nie przyniósł żadnej niespodzianki. Niepokonana w tym sezonie ZAKSA zwyciężyła w każdym z trzech setów i odniosła kolejną wygraną w trwającej kampanii. Na ten moment Kędzierzynianie mają już pięć punktów przewagi nad zajmującą drugie miejsce ekipą Jastrzębskiego Węgla.
W sobotę rozegrano dwa mecze, w których również obyło się bez zaskoczeń. W obu spotkaniach zwycięstwa odnosili faworyci. Wspomniany wicelider tabeli zespół Jastrzębskiego Węgla nadspodziewanie łatwo poradził sobie z AZS-em Olsztyn wygrywając 0:3. Bez większych kłopotów kolejne z rzędu zwycięstwo wywalczyli siatkarze Skry Bełchatów, którzy pokonali drużynę Ślepska Suwałki 3:0.
W niedzielę najciekawiej było w Rzeszowie, gdzie faworyzowana ekipa Asseco Resovii w słabym stylu przegrała z Treflem Gdańk 0:3. Porażka ta nie zmieniła diametralnie pozycji jeden i drugiej drużyny. Cały czas bowiem Reska zajmuje wyższe miejsce niż ekipa Gdańskich Lwów. Różnica między tym zespołami stopniała jednak tylko do trzech punktów. W pozostałych meczach Luk Lublin odniósł czwarte z rzędu zwycięstwo. Tym razem ekipa z Lublina pokonała Czarnych Radom 3:1. Swoją serię podtrzymuje w dalszym ciągu Stal Nysa, która po raz kolejny przegrała swoje spotkanie. W niedzielę lepsi okazali się siatkarze Cuprumu Lublin, którzy wygrali 1:3.
10. kolejka PlusLigi zakończyła się w poniedziałek meczem Projektu Warszawa z Aluronem CMC Wartą, w którym to lepsi okazali się gracze ze stolicy (3:1). Projekt Warszawa, ze stratą siedmiu punktów do lidera, plasuje się na trzeciej pozycji w ligowej tabeli.
J.Lipiec