Puchar Świata w biathlonie przeniósł się da Francji. Na inauguracje zmagań w Annecy-Le Grand-Bornand został rozegrany sprint kobiet. Niekwestionowany triumf odniosła liderka klasyfikacji generalnej Marte Olsbu Roeiseland.
Dla Norweżki jest to trzecia wygrana w tym sezonie. Olsbu Roeiseland udowodniła tym samym, że w pełni zasługuje na żółty plastron. Za nią uplasowała się reprezentantka gospodarzy Anais Bescond. Tuż za Francuzką dzisiejszą rywalizację ukończyła Elvira Oeberg, która zaprezentowała świetną dyspozycję biegową- mimo dwóch pudeł Szwedce udało się wdrapać na podium. Niestety tego określenia nie można użyć w odniesieniu do reprezentantek Polski. Powiedzieć, że bieg naszych rodaczek nie był najlepszy, to nic nie powiedzieć. Monika Hojnisz-Staręga na strzelnicy spisała się wyśmienicie- była bezbłędna. Lecz fatalna dyspozycja na trasie sprawiła, że liderka naszej kadry została sklasyfikowana na 35 pozycji, uzyskując 61 czas biegu. Będzie ona jedyną Polką w biegu na dochodzenie. Kamila Żuk z dwoma pudłami zajęła 69 miejsce, Anna Mąka 82 lokatę, natomiast Magda Piczura- 98 pozycję. Trudno doszukiwać się pozytywów. Postawa naszych reprezentantek pozostawia naprawdę wiele do życzenia- nawet mimo dobrego strzelania nie stać ich na miejsce choćby w pierwszej 30. Marnym pocieszeniem może być fakt, że forma biegowa Polek będzie szła już tylko w górę, bo trudno sobie wyobrazić żeby było gorzej. Panie do biegu pościgowego staną w sobotę
Jutro na trasie w Annecy-Le Grand-Bornand w sprincie zmierzą się panowie.
Jarosław Truchan