Nikias Arndt z Teamu DSM po zaciętej walce na ostatnich metrach z Matejem Mohoriciem wygrał piąty etap naszego narodowego touru. Michał Kwiatkowski zajął jedenaste miejsce.
To był trudny 178-kilometrowy etap z wieloma podjazdami z Chochołowa do Bielska-Białej. Po kilku próbach, wreszcie urwała się sześcioosobowa ucieczka w składzie: Fiodorow, Arroyave, Power, Liepins, Rickaert i Łukasz Owsian, czyli nasz lider klasyfikacji górskiej. Liepins wygrał pierwszą Premię Górską na Przełęczy Krowiarki, Owsian był drugi. W trakcie tego wyścigu miało miejsce pożegnanie Tomasza Marczyńskiego, dla którego był to ostatni Tour de Pologne w roli zawodnika. Arroyave wygrał Premię Lotną, Liepins przed Owsianem kolejną Premię Górską. W międzyczasie odpadł Power. Łukasz Owsian wygrał ostatnią Premię Górską na Przełęczy Przegibek. Nieco pozmieniał się skład ucieczki, wyglądał on następująco: Rickaert, Bennett, Warbasse i Tomasz Marczyński. INEOS jak zwykle narzucali tempo w peletonie i jak zwykle na nic się to zdało. Michał Kwiatkowski dojechał dopiero jedenasty, chociaż starta czołówki wciąż jest niewielka. Na 3 km przed metą kolarze dogonili ostatniego z uciekinierów, Rickaerta i ostatnie kilometry przejechali już razem. Kwiato przez moment prowadził, była też kraksa na 2 km przed metą. Potem znowu kraksa. Zaatakowali Almeida i Ulissi, ale to Arndt i Mohorić zwyciężyli, a trzeci był Oldani. Już dziś jazda indywidualna na czas. Relacje o 15:45, 17:00 i 18:15 w kanale 1 Radio Gol.
Marceli Korytek