Na podbój Rzymu! [ZAPOWIEDŹ]

Nie ustały jeszcze emocje związane z Mistrzostwami Europy siatkarek a do gry dzisiaj wkraczają panowie. Na poprzednim turnieju Polacy zajęli 3. miejsce i także w tym roku są jednym z najpoważniejszych kandydatów do medali. A jak będzie w praktyce? O tym się przekonamy.

Sierpień i wrzesień dla fanów siatkówki w tym roku to wyjątkowo intensywny czas ME siatkarek, nakładający się na nie europejski czempionat panów, potem jeszcze kwalifikacje olimpijskie pań, więc kibice będą czuli się na pewno tyloma dniami usatysfakcjonowani.

Tegoroczne Mistrzostwa Europy siatkarzy organizowane są wspólne przez aż cztery kraje: Włochy, Macedonię Północną, Bułgarię i Izrael. Polacy będący jednym z murowanych kandydatów do medalu trafili do grupy C, w której zmierzą się z Czechami (31.08), Holandią (01.09), Macedonią Północną (03.09), Dania (05.09) i Czarnogórą (06.09).

Kadra prowadzona przez serbskiego szkoleniowca Nikolę Grbicia triumfowała w tegorocznej Lidze Narodów, co czyni ją naturalnym kandydatem do triumfu w czempionacie Starego Kontynentu. Dotychczasowe występy Polaków na ME zaowocowały dziesięcioma medalami: jednym złotym, pięcioma srebrnymi i czterema brązowymi.

Podział na grupy Mistrzostw Europy siatkarzy

GRUPA A

  1. Włochy
  2. Serbia
  3. Niemcy
  4. Belgia
  5. Estonia
  6. Szwajcaria

GRUPA B

  1. Słowenia
  2. Ukraina
  3. Bułgaria
  4. Chorwacja
  5. Finlandia
  6. Hiszpania

GRUPA C

  1. Polska
  2. Czechy
  3. Holandia
  4. Macedonia Północna
  5. Czarnogóra
  6. Dania

GRUPA D

  1. Francja
  2. Turcja
  3. Portugalia
  4. Grecja
  5. Rumunia
  6. Izrael

De facto każda grupa w swoim składzie posiada wyraźnych faworytów, a także teamy, które będą jedynie dostawcami punktów dla mocniejszych. I tak w grupie A dwa pierwsze miejsca bezsprzecznie należą do reprezentacji Włoch i Serbii. 

Grupa B z kolei jawi się prawdopodobnie najbardziej wyrównaną ze wszystkich. Słoweńcy może nie zwyciężą jej w przysłowiowych cuglach, ale dla nich każda inna lokata niż pierwsza będzie konkretną porażką.

Fani znad Wisły w szczególności będą śledzić wydarzenia w grupie C. Komplet punktów dla Biało – Czerwonych jest jak najbardziej możliwy, ale jeśli już ktoś miałby im nieco popsuć humory, to mogą być to Holendrzy.

Triumfatorzy Igrzysk Olimpijskich – Francuzi mają wszystkim coś do udowodnienia, gdyż europejski czempionat im wyraźnie nie sprzyja. W to, że uda się im zatriumfować w grupie przed Turkami, Portugalczykami i Grekami raczej nikt nie wątpi, ale co dalej?

Mistrzostwa Europy to impreza, wyjątkowo upodobana przez Słoweńców. Na dwóch wcześniejszych edycjach zdobyli srebrne medale. W naszym interesie jest im w tym z głową przeszkodzić. Wszyscy jednak wiemy, że pojedynki ze Słowenią nigdy do łatwych nie należały.

Autor: Paweł Ziobro

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze