Mateusz Bieniek: Wiedziałem, że mamy znakomity zespół

(Siatkówka, Polska 3:1 Niemcy, 25.05.2019 r. | FOT. Dariusz Grabinski)

Polska pewnie pokonała w największym spotkaniu tego sezonu reprezentacyjnego Francję 3:0 (25:21, 25:19, 25:20) w ramach turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Tokio rozgrywanego w Gdańsku. Zwycięski dla nas mecz w Ergo Arenie według środkowego Mateusza Bieńka był także najlepszym w wykonaniu naszej kadry od mistrzostw świata. Zawodnik zdradził również co przed meczem mówił drużynie Vital Heynen i jak podejść do dzisiejszego starcia ze Słowenią, które zadecyduje o awansie do Tokio. 

Mateusz Bieniek zakończył trzysetowe spotkanie z Francją z 42-procentową skutecznością swoich ataków po skończeniu 5 z 12 piłek, które dostał w trakcie całego meczu. Jego dorobek 16 punktów stworzyły jeszcze 4 „oczka” zdobyte blokiem. – Myślę, że możemy powiedzieć, że to był nasz najlepszy mecz od mistrzostw świata – mówił później w mixed zonie. – Wygrywamy bardzo zdecydowanie z trudnym przeciwnikiem, co daje nam duży krok do awansu na igrzyska. 

Vital powiedział przed meczem, żebyśmy bawili się siatkówką, co robiliśmy na boisku – mówił po meczu z Francją Mateusz Bieniek. 

Jako najważniejsze elementy, które dziś zagrały na korzyść polskiego zespołu, Bieniek wymienił blok oraz obronę. – Uciekliśmy rywalom w tych sytuacjach znacząco, a bronić lepiej od Francuzów to jest wielka rzecz. Czy pomyśleliśmy w którymś momencie, że już się nie pozbierają? To wielki zespół, więc mogliby zrobić to w każdym momencie. Dziś wyłączyliśmy na boisku Earvina N’Gapetha i nie skończył dziś zbyt wielu piłek (konkretnie 7 z 22 ataków – przyp.red.) – zauważył środkowy kadry Heynena. 

Co belgijski szkoleniowiec powiedział naszym reprezentantom na przedmeczowej odprawie? – Żebyśmy bawili się siatkówką, co robiliśmy na boisku. Wiedziałem, że mamy świetny zespół i poradzimy sobie nawet z tak silną Francją, która wczoraj w 3 setach wygrała ze Słowenią – stwierdził 23-latek. Teraz jego i kadrę polskich siatkarzy czeka decydujący mecz ze Słowenią. Biało-czerwonym do awansu na turniej w Tokio brakuje jednego zwycięskiego seta. – Każdy mecz jest inny i mimo, że potrzebujemy tylko tego seta, powalczymy o zwycięstwo. Mam nadzieję, że jutro, rozmawiając tutaj, będziemy się cieszyć z upragnionego awansu – zakończył Bieniek. 

Mecz ze Słowenią rozpocznie się dziś o 15:00 w trójmiejskiej Ergo Arenie, gdzie 3 godziny wcześniej swoje zmagania zakończą Tunezja i Francja. Dla polskiej kadry byłby to 10 raz, gdy, w przypadku awansu, zagrają w turnieju olimpijskim. Ostatni raz, gdy Polaków na nim zabrakło, to Sydney i rok 2000. Relacji z ostatniego spotkania podopiecznych Vitala Heynena w Gdańsku posłuchasz na antenie kanału 3 RadioGol.pl!

Z Gdańska dla RadioGol.pl, Jakub Balcerski

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze