Magdalena Fręch nie zatrzymuje się podczas Australian Open 2024. Polska tenisistka po kolejnym wycieńczającym meczu pokonała Anastazje Zacharową 4:6,7:5,6:4. 26-latka po raz pierwszy w karierze zagra o ćwierćfinał Wielkiego Szlema.
Całe spotkanie było jedną wielką sinusoidą. Obie zawodniczki grały falami i miały problem z utrzymaniem własnego serwisu. W całym meczu doszło aż do 15 przełamań. W pierwszym secie Fręch przegrywała 0:2, by następnie wyjść na prowadzenie 3:2. W końcówce inicjatywę przejęła Zacharowa, która grała bardzo agresywnie i skutecznie. Wygrała trzy gemy z rzędu, a później całego seta 6:4.
Drugi set przyniósł jeszcze więcej zwrotów akcji. Fręch prowadziła 3:0, później 5:2, ale pozwoliła się dogonić rywalce. Przy stanie 5:5 Polka utrzymała swój serwis a następnie wykorzystała piątą piłkę setową i przy serwisie Zacharowej doprowadziła do wyrównania w meczu.
Decydująca partia rozpoczęła się przełamań po obydwu stronach. Widać było ogromne zmęczenie obu pań, które odbijało się na jakości serwisu. Polka wyszła na prowadzenie 3:1, ale już za chwilę Zacharowa prowadziła 4:3. W samej końcówce to jednak Fręch zachowała zimną krew, doprowadziła do wyrównania odłamując rywalkę. Przy stanie 4:4 Polka przegrywała już 0:40, ale utrzymała swój serwis i w ostatnim gemie po raz ósmy przełamała rywalkę wygrywając całe spotkanie.
Fręch dzięki temu osiągnęła coś, na co pracowała już od dłuższego czasu i została drugą polską rakietą w rankingu WTA. Jak do tej pory zdobyła w Melbourne 220 punktów, co pozwoliło jej awansować w rankingu LIVE już o 20 miejsc. W obecnym zestawieniu daje jej to 49. lokatę z dorobkiem 1185 punktów. Jak do tej pory jej „życiówką” było 63. miejsce, co oznacza, że po Australian Open wyraźnie poprawi ten wynik.
O ćwierćfinał w Melbourne Fręch zagra z Coco Gauff. Spotkanie odbędzie się w niedzielę, zapewne na największym korcie – Rod Laver Arena.
