Polak zmagania w podnoszeniu ciężarów w kategorii do 96 kg zakończył na siódmym miejscu. Jego debiutancki występ można sklasyfikować jako bardzo dobry. 21-latek w rwaniu zaliczył 163 kg, w podrzucie natomiast 197 kg. Rywalizację w dwuboju zakończył z łącznym ciężarem 360 kg.
Najlepszym zawodnikiem na pomoście okazał się Katarczyk Farez Ibrahim Elbakh, który najpierw w rwaniu uporał się z ciężarem 177 kg, następnie w podrzucie pobił rekord olimpijski i zaliczył w najlepszej próbie 225 kg. W ostatniej próbie atakował również rekord świata w podrzucie, jednakże uległ sztandze ważącej 232 kg. Łącznie w dwuboju osiągnął 402 kg.
Po srebro sięgnął Keydomar Sanchez, który podobnie jak Elbakh w rwaniu poradził sobie z ciężarem 177 kg, podrzucił natomiast 210 kg. Dwubój zakończył z wynikiem 387 kg. Identyczny wynik z identycznymi ciężarami należał do Antona Pliesnoia, który uzupełnił podium. O jeden kilogram walkę o brązowy medal przegrał Kanadyjczyk Broady Santavy, który w rwaniu pobił swój rekord życiowy – 178kg.
Bartłomiej Adamus do Tokio pojechał, by zebrać doświadczenie i zaliczyć kolejny bardzo ważny krok w rozwoju swojej kariery. Nie był typowany do walki o medale, mimo tego zaprezentował się naprawdę dobrze zajmując siódme miejsce. Zawdzięcza to też błędom swoich rywali, co nie zmienia faktu, że może być zadowolony ze swojego występu.
Autor: Liwia Waszkowiak