Chinki rozgromiły rywalki w skokach do wody. Najlepsza okazała się 14-letnia Hongchan Quan, która pozostawiła konkurencję daleko w tyle. Prowadziła przez całe zawody i sięgnęła po zasłużone złoto.
Nim nastąpił finał, najpierw panie zmierzyły się w półfinale. Już podczas tych zmagań Hongchan Quan pokazała klasę i mimo swojego młodego wieku poradziła sobie najlepiej ze wszystkich swoich konkurentek. Prowadzenie objęła po pierwszej kolejce i nie oddała go aż do końca. Jej rodaczka natomiast – Yuxi Chen, usadowiła się wygodnie na drugiej pozycji i także jej nie oddała. Trzecie miejsce należało do Delaney Schnell, nad którą liderka miała aż 72 punkty przewagi.
Finał należał do bezkonkurencyjnej Chinki, która kilkukrotnie zdobyła najwyższe noty sędziowskie. Między innymi za 3 1/2 salta delfina w pozycji kucznej, 2 salta tyłem ze stania na rękach z 1 1/2 śruby oraz 2 1/2 salta w tył z 1 1/2 śruby w pozycji łamanej otrzymała 96 punktów. Dzięki swoim kapitalnym skokom z 10-metrowej wieży, zgarnęła finalnie 466,20 punktów i nawet jej o zaledwie rok starsza koleżanka z reprezentacji nie zdołała się do niej zbliżyć choćby na trochę. Zdobyła natomiast srebro, które wypracowała sobie już na początku zmagań, później tylko utrzymywała się na drugiej medalowej pozycji. Najciekawsza walka rozegrała się o brąz, gdyż tam rywalizowały ze sobą dwie panie: Melissa Wu oraz Gabriela Agundez Garcia. 2 1/2 salta w tył z 1 1/2 śruby w pozycji łamanej zapewniły ostatecznie medal tej pierwszej. Do liderki i mistrzyni olimpijskiej straciła niemal 100 punktów, co stanowi ogromną przepaść punktową.
Autor: Liwia Waszkowiak
