Drugi tydzień biathlonowej rywalizacji w Szwecji rozpoczął się już w czwartek. Na zawodników i zawodniczki czekała rywalizacja w sprincie. Wśród pań najlepsza okazała się Lisa Theresa Hauser, natomiast u panów triumfował reprezentant gospodarzy- Sebastian Samuelsson.
Pierwsze na biathlonowej trasie zameldowały się panie. W obliczu padającego śniegu, niektóre z nich zdecydowały się na odważne decyzję. Taką z pewnością była ta podjęta przez Tiril Eckhoff. Norweżka zdecydowała się na start dopiero w trzeciej grupie- z 111. numerem startowym. Nie przyniosło jej to jednak korzyści. Zwyciężczyni ubiegłorocznej klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajęła dopiero 32. pozycję, dwukrotnie pudłując. Najlepsza dziś okazała się Lisa Theresa Hauser. Austriaczka była dziś bezbłędna, a do świetnej dyspozycji strzeleckiej dołożyła dobry bieg i mogła cieszyć się z triumfu w sprincie. Druga była dziś rewelacyjnie biegnąca Elvira Oeberg. Mimo dwóch karnych rund, udało się jej dostać na podium. Na trasie nie miała sobie równych. Gdyby lepiej spisała się na strzelnicy, z pewnością by wygrała. Nie może tego o sobie powiedzieć Dzinara Alimbekava. Białorusinka, która była bezbłędna, nie biegła dzisiaj dobrze i ostatecznie uplasowała się tuż za podium, przegrywając ze swoją rodaczką Hanną Solą, która miała dodatkowe 300 metrów w nogach. Reprezentantki naszych wschodnich sąsiadów na początku sezonu spisują się fantastycznie, czego dowodem są jedna lub dwie zawodniczki w najlepszej dziesiątce każdych zawodów. Nic tylko pozazdrościć. Bardzo przyzwoicie zaprezentowały się Niemki- trzy spośród dziesięciu najlepszych biathlonistek były z tego kraju (Franziska Preuss zajęła piąte miejsce, Denise Herrmann ukończyła zawody jako dziewiąta, a tuż za nią uplasowała się Vanessa Voigt) . Jest to więc wynik godny zauważenia, szczególnie w związku z nienajlepszą kondycją, w jakiej obecnie znajduje się niemiecki biathlon. W czołówce znalazły się również po dwie reprezentantki Francji (6. Anais Chevalier-Bouchet oraz 8. Chloe Chevalier) i Szwecji (oprócz młodszej z sióstr Oeberg, na siódmym miejscu uplasowała się Linn Persson). W najlepszej dziesiątce próżno szukać natomiast reprezentantek Norwegii. Najlepsza z nich była dopiero dwunasta Marte Olsbu Roeiselan, a kolejna- Ida Lien zajęła dopiero 28. pozycję. Norweżki na początku nowego sezonu spisują się wyraźnie poniżej oczekiwań, zajmując odległe pozycje. O punkty otarła się dzisiaj Kamila Żuk. Polka z jednym błędem zajęła ostatecznie 41. lokatę. Będzie ona niestety jedynym polskim akcentem w biegu pościgowym, bowiem żadnej innej Polce nie udało znaleźć się w najlepszej sześćdziesiątce. Szczególnie martwi dyspozycja liderki naszej kadry. Monika Hojnisz-Staręga pobiegła dzisiaj okropnie, jakby po innym śniegu. Dobra dyspozycja na strzelnicy (zaledwie jedno pudło) w połączeniu z beznadziejną postawą na trasie dały dopiero 67. miejsce.
Podobnie jak u kobiet, u mężczyzn miano najlepszego biegacza zgarnął również Szwed. Był to Sebastian Samuelsson. Mimo jednego pudła na strzelnicy, na trasie był on rewelacyjny, co pozwoliło mu sięgnąć po kolejny triumf w tym sezonie. Można powiedzieć, że przeciwnicy nie utrudnili mu bardzo zadania, bowiem zarówno drugi Jacqelin, jak i trzeci Fillon Maillet również musieli się udać na jedną karną rundę. Najwyżej sklasyfikowanym spośród bezbłędnych zawodników był Rosjanin Latypov. Czołową dziesiątkę zdominowali Norwedzy. Nie są to co prawda miejsca, które najbardziej satysfakcjonowały by biathlonistów ze Skandynawii, ale na miejscach 5-9 znalazło się ich czterech (kolejno: Christiansen, Lagreid, T.Boe oraz J.Boe. Zostali oni przedzieleni przez Włocha Lukasa Hofera). Drużynowo więc Norwedzy nie mięli dziś sobie równych i z pewnością uchodzą za kandydatów do triumfu w sobotniej sztafecie. O występie polskich biathlonistów napisać jest bardzo trudno. Szkoda zbędnych wyrazów- same pozycje naszych reprezentantów są najlepszym komentarzem: Łukasz Szczurek zawody ukończył na 88. Miejscu, Grzegorz Guzik był 107, tuż za nim uplasował się Andrzej Nędza-Kubiniec, z kolei Przemysław Pancerz zajął ostatnią, 114. pozycję.
Biathlonistki i biathlonistów w piątek czeka dzień przerwy. W sobotę panie zmierzą się w biegu pościgowym, natomiast panowie rywalizować będą w sztafecie.
Jarosław Truchan