Dzisiejszego popołudnia kibice speedwaya poznają finalistów tegorocznego sezonu PGE Ekstraligi. W Lublinie miejscowe „Koziołki” podejmą Włókniarza, a na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu Sparta zmierzy się z Apatorem Toruń.
#LUBCZE (pierwszy mecz 54:36)
W pierwszym półfinale PGE Ekstraligi w Częstochowie drużyna TAURON WŁÓKNIARZA uległa na własnym torze PLATINUM MOTOROWI Lublin 36:54 i znacznie ułatwili swoją sprawę pod względem awansu do finału rozgrywek. Zwłaszcza, że w rundzie zasadniczej na torze aktualnego mistrza Polski częstochowianie przegrali…taką samą różnicą punktową. Dużo zależeć będzie od formy liderów drużyny oraz zawodników, którzy jeszcze rok temu ścigali się w barwach klubu z Lublina – Mikkela Michelsena i Maksyma Drabika.
PLATINUM MOTOR z kolei jest w komfortowej sytuacji. Ostatnio do jazdy wrócił kontuzjowany Jack Holder, który był drugi w GP w Cardiff. Co prawda teraz przerwę w startach miał Mateusz Cierniak, ale na konferencji przedmeczowej zaznaczył, że z jego zdrowiem już jest w porządku. W formie jest ostatnio również Bartosz Bańbor, który na swoim domowym torze zdobył srebrny medal Młodzieżowego Indywidualnego Mistrza Polski.
#WROTOR (pierwszy mecz 45:45)
W Toruniu natomiast FOR NATURE SOLUTIONS KS APATOR Toruń zremisował z BETARD SPARTĄ Wrocław 45:45. Liderzy po rundzie zasadniczej będą musieli sobie radzić bez Tai’a Woffindena, który doznał kontuzji podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff. Przed Brytyjczykiem walka z czasem, by wyrobić się na pozostałą część sezonu. To sprawa, że więcej ważnych punktów spada na barki pozostałych żużlowców z Wrocławia. O formę Macieja Janowskiego czy Daniela Bewley’a na swoim torze kibice nie muszą się martwić, jednak dużo zależeć będzie od postawy Piotra Pawlickiego, a swoje ważne punkty może również przywieźć Bartłomiej Kowalski.
Ekipie z Torunia ostatni mecz we Wrocławiu nie poszedł po myśli, bowiem przegrali 33:57. W ostatnich latach mecze wyjazdowe nie były mocnym punktem torunian, jednak w ostatnich występach wlała się mała nadzieja dla fanów na dobre zaprezentowanie się – w Gorzowie (14. runda) zespół wywiózł remis, z kolei w Lublinie (ćwierćfinał) FOR NATURE SOLUTIONS KS APATOR nawet prowadził ośmioma punktami i długo walczył o korzystny dla nich wynik.
materiały prasowe PGE Ekstraligi
Autor: Paweł Ziobro