Popularni „Aptekarze” pokonali na własnym BayArena 2:1 Borussię Dortmund i umocnili się w pierwszej trójce niemieckiej Bundesligi
Przebieg spotkania został ustalony mniej więcej po zakończeniu pierwszego kwadransa meczu. Borussia próbowała atakować i wywołać presję na gospodarzach, lecz po trafieniu Francuza, Moussy Diaby’iego, który został świetnie uruchomiony przez Jamajczyka, Leona Bailey i to gospodarze po czternastu minutach gry wyszli na prowadzenie. W pierwszej połowie był to jedynie najniższy wymiar kary. Aptekarze tworzyli sobie kolejne sytuacje, lecz brakowało skuteczności. To nad nią w przerwie musiał przede wszystkim popracować Peter Bosz.
Jak to się często mawia „niewykorzystane sytuacje lubią się mścić” i tak też stało się na BayArena. BVB nie złożyło broni w drugiej połowie i wywalczyli wyrównanie. Strzelcem gola został Julian Brandt, który w 67. minucie spotkania przymierzył z dystansu i tym samym zaliczył trafienie przeciwko swojemu byłemu pracodawcy. Wydawałoby się, że piłkarze Borussii postarają się przekuć trafienie Brandta w kolejne, lecz nie udało im się tego wykonać i to gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Młody talent z Nadrenii, Florian Wirtz wykorzystał kontratak swojej drużyny i dzięki temu trzy punkty pozostały w Leverkusen.
Autor: Hubert Grabowski