Dziś o 18:00 lider grupy A el. do Mistrzostw Świata w Katarze przyjedzie do skazywanego na pożarcie Azerbejdżanu.
Dla gospodarzy to dopiero drugie spotkanie w ramach tych rozgrywek. Na otwarcie ulegli 1:0 Portugalii, lecz ten wynik mógł być znacznie wyższy. Mistrzom Europy zabrakło zwyczajnie skuteczności. Azerowie są reprezentacją na tyle nietypową, że w kadrze znajdują się tylko zawodnicy grający w kraju. Spośród klubów, które ci gracze reprezentują wyróżnia się głównie pogromcę Legii Warszawa, Qarabag Agdam, Sumqayit PFK oraz Neftchi Baku. Ponadto jedyni zawodnicy, którzy zaliczyli epizody zagraniczne to pomocnik Emin Makhmudov (Spartak Moskwa, Krylia Sovietov, Boavista), napastnik Ramil Sheydaev (Zenit, Trabzonspor, Żylina, Krylia Sovietov) oraz Ali Ghorbani, który w zasadzie pochodzi z Iranu i w Azerbejdżanie zaczął od tego sezonu.
Gdy mówimy o reprezentacji Serbii od razu na myśl przychodzi skandal z ostatniego spotkania między tą reprezentacją, a Portugalią. Sędzia nie uznał prawidłowo zdobytej bramki w ostatniej minucie spotkania, a brak systemów VAR oraz Goal-line sprawił, że Portugalia została okradziona z trzech punktów. Teraz nie spodziewam się takich dramatycznych sytuacji, ponieważ trzeba powiedzieć jasno, iż podopieczni Dragana Stojkovicia powinni bez problemów wygrać to spotkanie i zapisać sobie na konto trzy „oczka”. Serbowie dysponują lepszymi graczami na każdej z pozycji i Sergiej Milinković-Savić wraz z kolegami powinni gładko wygrać z gospodarzami.
Spotkanie Azerbejdżan – Serbia w kanale 2. RadiaGOL skomentuje dla Państwa Mateusz Stóf. Zapraszamy o 18:00!
Autor: Hubert Grabowski