Hubert Hurkacz awansował do drugiej rundy wielkoszlemowego Australian Open. W poniedziałkowym meczu Polak pokonał reprezentującego gospodarzy Omara Jasikę 7:6(4), 6:4, 6:2.
Wrocławianin długo nie mógł znaleźć sposobu przy returnie na rywala. O ile Hubert przyzwyczaił nas do świetnego serwisu, który i tym razem nie zawodził, o tyle przełamanie tenisisty z czwartej setki rankingu było niewykonalne. Konieczny okazał się więc tie-break. W nim lepiej poradził sobie Hurkacz, który wyszedł tym samym na prowadzenie w meczu.
Przez większą część drugiej partii grę wciąż dyktowali serwujący. Zmieniło się to w dziewiątym gemie, gdy Polak stanął przed pierwszym break pointem w meczu. Wrocławianin wykorzystał go, a następnie potwierdził przewagę przełamania serwisem. Dzięki temu do zwycięstwa brakowało mu już tylko jednej partii.
W ostatnim secie Jasika wyraźnie spuścił z tonu. Widoczne były problemy fizyczne Australijczyka. Hubert wykorzystał tę różnicę i błyskawicznie przełamał. Po chwili Polak ponownie odebrał serwis rywalowi i uciekł na bezpieczną przewagę. Hurkacz utrzymał ją do końca. Dzięki temu mógł cieszyć się ze zwycięstwa.
W drugiej rundzie rywalem turniejowej „dziweiątki” będzie Czech Jakub Mensik.