W środę na kortach w Dubaju wyłoniono najlepszą ósemkę turnieju. Na kortach mogliśmy zobaczyć takich zawodników, jak Hubert Hurkacz, Novak Djoković, czy Jannik Sinner, którzy walczyli o pozostanie w grze w jednej z najbardziej prestiżowych imprez rangi ATP 500.
Uwaga polskich kibiców była najbardziej skupiona wokół pojedynku Huberta Hurkacza z Alexem Molcanem. Notowany o 48 pozycji niżej w rankingu Słowak miał przed sobą bardzo trudne zadanie- Wrocławianin do Zjednoczonych Emiratów Arabskich przyjechał w świetnej dyspozycji, czego dowodem było szybkie i pewne zwycięstwo nad Alexandrem Bublikiem. Do pierwszego przełamania doszło szybko- już w trzecim gemie pierwszego seta Molcan stracił serwis. Nasz rodak nie dał sobie wyrwać z rąk tej przewagi, co nie było łatwe, bowiem reprezentant Słowacji miał później cztery break pionty. Ostatecznie jednak to Hubert ponownie przełamał oponenta i pierwsza partia zakończyła się wynikiem 6:3. W drugim secie Molcan utrzymywał dystans do Polaka do stanu 2:3, patrząc z perspektywy Alexa. Od tego momentu tenisista zza Tatr nie wygrał już żadnego gema- Polak przełamał go dwukrotnie i mecz zakończył się wynikiem 6:3,6:2. Rzeczą, która cieszy jest fakt, że jest to kolejny mecz, przez który Hubert przechodzi szybko i bez żadnych kłopotów. Hurkacz w środę na korcie spędził godzinę i 12 minut. W przeszłości pojedynki z rywalami niżej sklasyfikowanymi w rankingu sprawiały mu problemy. Teraz Wrocławianin gra w nich, jak na jedenastego tenisistę globu przystało. W ćwierćfinale jego rywalem będzie Jannik Sinner, z którym znają się jak łyse konie, bowiem razem w parze brali udział w rozgrywanym równolegle turnieju deblowym.
Włoch w swoim meczu pokonał Andego Murraya 7:5,6:2. Środowe mecze w Dubaju nie należały do najdłuższych- tylko jeden z pojedynków trwał trzy sety. Andriej Rublow pokonał w nim Soonwoo Kwona 4:6,6:0,6:3. Przez turniej niczym burza idzie Ricardas Berankis. Litwin, który zajmuje 99. miejsce w rankingu ATP, w drugiej rundzie pokonał Alexeia Popyrina i zameldował się w najlepszej ósemce turnieju. W Dubaju fantastycznie spisuje się także Jiri Vesely. Czech został bohaterem największej niespodzianki tego dnia- w swoim meczu w dwóch setach pokonał Roberto Bautiste-Aguta.
Pary ćwierćfinałowe wyglądają więc następująco: Vesely-Djoković, Berankis-Shapovalov, Hurkacz-Sinner oraz McDonald-Rublow. Piątek na kortach w Dubaju zapowiada się bardzo ciekawie- na tym etapie każdy z zawodników będzie dawał z siebie wszystko i użyje najmocniejszych kart ze swojej tenisowej talii.
Jarosław Truchan