Komplet zwycięstw i złoto igrzysk olimpijskich – w curlingu to jest wielkie osiągnięcie i mało kto mógł przed tygodniem przewidzieć, że trafi ono do Włochów. W finale rywalizacji par mieszanych Stefania Constantini i Amos Mosaner pokonali Kristin Skaslien i Magnusa Nedregottena.
W fazie zasadniczej Azzurri zanotowali komplet zwycięstw – szczególne było to ostatnie, gdyż w dogrywce spotkania z Kanadą ich kamień ustawiony był bliżej środka domu o ok. ćwierć milimetra, a wynik ten eliminował Rachel Homan i Johna Morrisa z gry o medale. W półfinale oprócz Włochów znaleźli się medaliści ostatnich mistrzostw świata – Brytyjczycy, Norwegowie i Szwedzi.
Ostatecznie na olimpijskim podium zabrakło triumfatorów z Aberdeen – Jennifer Dodds i Bruce Mouat najpierw w półfinale ulegli Norwegom, a w meczu o brąz zostali zdominowani przez Szwedów. Finałowe starcie Włochów i Norwegów również przebiegało pod dyktando Constantini i Mosanera. Choć w ostatnim endzie w szeregi Azzurrich wkradło się już pewne rozluźnienie i ominięty został kamień, który Mosaner chciał zbyt nonszalancko wybić, ale Nedregotten zamiast pokarać Włochów za tę niefrasobliwość, również zaprezentował nieudane, zbyt mocne zagranie, ułatwiając rywalom sięgnięcie po olimpijskie złoto.
Autor i foto: Wojciech Nowakowski
