Po kilku dniach przerwy w końcu wracamy do siatkarskich emocji! Już dziś swoje mecze w 1/8 mistrzostw świata rozegrają Słowenia, Niemcy, Włochy oraz Kuba. Zwycięscy swoich ćwierćfinałowych rywali poznają po rozegraniu poniedziałkowych spotkań.
Słowenia – Niemcy
Jedyna para z wszystkich ośmiu, która zetknęła się ju ze sobą w fazie grupowej. Słowenia uległa tylko Francji (i to o włos), czym zapewniła sobie drugie miejsce i pewny awans do kolejnej fazy. Byliśmy o krok od sensacji, kiedy Słoweńcy mieli w swoich rękach zwycięstwo 3:1 nad mistrzami olimpijskimi. Szansy jednak nie wykorzystali. Les Bleus odbudowali się w końcówce czwartego seta, a tie-break rozegrali na własnych warunkach. Nie zmienia to faktu, że współgospodarze tego turnieju będą dużym zagrożeniem dla każdego, który przetnie ich drogę.
Michał Winiarski nie mógł zatem spać zbyt spokojnie. Spotkanie ze Słowenią w Lublanie było jak kubeł zimnej wody. Reprezentacji Niemiec nie pozostawiono złudzeń, która drużyna była w lepszej dyspozycji tego dnia. Słoweńcy pożegnali Niemców z wynikiem 3:0 na dość wysokich przewagach (25:16, 25:22, 25:17). Nie zaskoczy nikogo wniosek, że faworytami tego meczu będą właśnie Słoweńcy. Dobrze grający wyblokiem, czujni w obronie i potrafiący uruchomić mocną zagrywkę. Pilnować szczególnie trzeba Klemena Cebulja oraz Timo Urnauta, którzy są filarami tej drużyny w ataku.
Zapraszamy o 17.30 do kanału 1 Radia GOL, by razem nami śledzić poczynania obu drużyn. Spotkanie skomentuje dla Was Szymon Miszczak.
Włochy – Kuba
Kuba to kolejna ekipa, która miała sporą chrapkę na sprawienie niespodzianki. W meczu inaugurującym całą imprezę rozegrali pięć setów z reprezentacją Brazylii. Choć 2 punkty poleciały na konto Canarinhos, to Kuba ustawiła dość wysoki poziom w kwestii bycia „czarnym koniem” rozgrywek. Ich atomowa zagrywka potrafiła odwracać bieg seta i to kilkukrotnie. Włochom postawią raczej trudne warunki w drodze do ćwierćfinałów.
Po drugiej stronie siatki stoi jednak nie byle jaka drużyna. 3:0 z Kanadą, 3:0 z Turcją i 3:0 z Chinami. Włosi zebrali pewne 9 punktów i pokazali się na samym szczycie sumarycznej tabeli. Trzeba im jednak oddać, że trafili na dość łatwych rywali, co pomogło im w uzyskaniu takiego wyniku. Kuba będzie więc pierwszym rywalem z półki wyżej. Jeszcze w lipcu podopieczni Ferdinando de Giorgiego doszli do najlepszej czwórki Ligi Narodów, gdzie w półfinale przegrali z późniejszymi tryumfatorami — Francją, a trzecie miejsce sprzed nosa sprzątnęła im reprezentacja Polski. Można więc powiedzieć, że Włochy to na pewno ścisła czołówka europejskiej, ale też światowej siatkówki. Na wstępie to właśnie im przyznałabym rolę faworytów, ale zobaczymy, jakie warunki postawi im Kuba.
Tak samo jak meczu Słowenia — Niemcy, starcia Włochów z Kubańczykami nie może zabraknąć na naszych antenach. O 21.15, tym razem na kanale 2 czekał na Was będzie także Szymon Miszczak.
Marta Szajkowska