Wygrać po raz trzeci. [ZAPOWIEDŹ MECZU IGA ŚWIĄTEK – JESSICA PEGULA]

Iga Światek rozegra swój pierwszy ćwierćfinał na kortach w Nowym Jorku. Jednak zadanie nie będzie łatwe, gdyż zmierzy się z znajdująca się w bardzo dobrej formie Jessicą Pegulą.

Liderka światowego rankingu z pewnością nie jest w swojej najlepszej formie. W pierwszej i drugiej rundzie odprawiła swoje rywalki bez mniejszych problemów, ale pierwsze problemu zaczęły się już w trzeciej rundzie. Jej przeciwniczką była Lauren Davis, która dostała się do głównej drabinki z kwalifikacji. Świątek w drugim secie musiała odrobić stratę przełamania, ale końcowo wygrała po dwu godzinnym pojedynku. Prawdziwy problem pojawił się z grająca bardzo siłowo Niemką Julią Niemeier. Polka w pierwszym secie dała się zdominować i przegrała go ugrywajac jedynie 2 gemy. Bardzo zacięty drugi set, obfitujący w duża ilość niewymuszonych błędów z obu stron zakończył się zwycięstwem Świątek 6-4. W odróżnieniu od reszty meczu w trzecim secie dominowała Iga, która nie oddała rywalce gema.

Numer jeden światowego tenisa musi upatrywać swój główny problem w nieregularności z forehandu. Świątek zawsze słynęła z bardzo dobrego tego zagrania, który dawał jej wiele punktów. Ponadto Iga często szuka szybkiego rozwiązania akcji przez co popełnia za dużo niewymuszonych błędów.
Dzisiejsza przeciwniczka Świątek – Jessica Pegula – jest aktualnie największą nadzieją amerykańskich kibiców. Grająca bardzo regularnie Amerykanka zalicza swój trzeci ćwierćfinał wielkoszlemowy w tym sezonie. Pegula na swojej drodze do tego etapu pokonała m.in bardzo dobrze dysponowaną Petrę Kvitovą. Amerykanka nie uderza mocno ale jest regularna i dobra w defensywie dzięki czemu zdobywa wiele punktów. Znajdująca się na ósmym miejscu w rankingu WTA zawodniczka znajduje się w świetnej formie i z pewnością będzie chciała pokazać się dobrze przed własną publicznością. Jednakże styl gry Amerykanki może pasować Świątek ponieważ Iga ma duży problem z zawodniczkami grającymi mocno za linii końcowej, a z pewnością Pegula nie jest tego typu zawodniczką.

Na potwierdzenie tego że Jessica Pegula jest wygodną rywalką dla Igi Świątek świadczą ich poprzednie mecze z tego roku. Na początku kwietnia obie panie zmierzyły się w półfinale turnieju WTA Miami 1000, gdzie lepsza okazała się Polka w dwóch setach, mimo bardzo trudnej drugiej partii. Zawodniczki spotkały się jeszcze raz na podobnym etapie co teraz ponieważ zdarzyło się to w ćwierćfinale paryskiego Rolanda Garrosa, kiedy to znów lepsza okazała się Świątek, która wygrała bez problemów w dwóch setach, a następnie wygrała cały turniej.

Z pewnością może być to jeden z najbardziej interesujących pojedynków tegorocznego US Open, więc mimo późnej pory (1:00 czasu polskiego) warto zostać dłużej o obejrzeć starcie Igi Świątek z Jessicą Pegulą.

 

Paweł Joachimczak