WTA Waszyngton: Iga Świątek zagra w drugiej rundzie!

Nerwowy start, niewykorzystane sytuacje, zwroty akcji i zwycięstwo – tak można w kilku słowach opisać spotkanie Igi Świątek z Ons Jabeur w pierwszej rundzie turnieju WTA w Waszyngtonie. Ostatecznie Polka wygrała to spotkanie 4:6, 6:4, 6:4.

Gdzieś to już widzieliśmy… 

Iga Świątek ostatnie trzy mecze, które rozegrała, rozpoczynała od przegrania własnego serwisu. Tym razem nie było inaczej. Pierwszy set, swoje podanie i gem wygrany przez rywalkę. Przy stanie 2:1 dla Jabeur, Polka miała dwie szanse na przełamanie reprezentantki Tunezji –  żadna jednak nie została wykorzystana. Do końca seta obie zawodniczki wygrywały swoje podania i zakończył się on wynikiem 6:4. 

Powrót z dalekiej podróży 

Drugi set to powtórka z historii Iga ponownie przegrała swoje pierwsze podanie. Później kolejny raz nie była w stanie utrzymać serwisu. Przy wyniku 4:1 dla Jabeur Świątek przełamała rywalkę i do końca seta Tunezyjka nie wróciła już do dobrej gry. Świątek była już w bardzo trudnej sytuacji, zwycięstwo wydawało się być bardzo daleko, jednak opanowała emocje, wygrała pięć gemów z rzędu i doprowadziła do trzeciego seta. 

Własny serwis nie był atutem 

Ostatnia partia meczu rozpoczęła się od czterech przełamań z rzędu. Przy wyniku 2:2 Świątek jako pierwsza wygrała własne podania. W kolejnym gemie Iga mogła wyjść już na prowadzenie 4:2, ale nie wykorzystała dwóch break pointów. Później były trzy szybkie zwycięstwa przy własnych serwisach i na tablicy wyników pojawiło się 5:4 dla Świątek. 10. gem rozpoczął się znakomicie. Polka prowadziła 30:0 i była bardzo blisko końcowego triumfu. Wtedy Tunezyjka jednak zdobyła trzy punkty z rzędu i miała piłkę na 5:5. Nie wytrzymała jednak presji i to Polka mogła cieszyć się ze zwycięstwa. 6:4 w ostatnim secie i 2:1 w całym meczu. Po trzech porażkach z rzędu, w końcu Iga wróciła na zwycięska ścieżkę. Jej rywalką w drugiej rundzie będzie zwyciężczyni starcia, między turniejową „6”, Katerina Siniakovą i Jessica Pegula.