Nole nie przestaje zaskakiwać. Wygrywa swój trzeci tytuł wielkoszlemowy w tym roku i na pewno będzie chciał ruszyć jeszcze po czwarty (US Open). Dodatkowo – to dla niego trzeci triumf na Wimbledonie z rzędu.
Berrettini nie oddał skóry łatwo. Mimo że zaczął mecz nie najlepiej. W pierwszym secie przegrywał już 2-5, a przy stanie 3-5 bronił piłki setowej. Włoch jednak to „dźwignął” psychicznie i doprowadził do wyniku 6-6, co sprawiało, że oglądaliśmy tie-break. W nim górą był Berrettini, który zachował więcej zimnej krwi niż Djoković.
No i na tym kończy się historia finału o zabarwieniu pozytywnym dla Italii. Od drugiego seta Novak Djoković włączył poziom nieosiągalny dla nikogo spoza wielkiej trójki i rozpoczął protokół: wygrana. Drugi set wygrany do czterech, trzeci również. Czwarty do trzech. Berrettini nie mógł nic zrobić, bo na Nole w takiej formie szanse mieliby tylko nieliczni.
Tym samym Djoković zrównuje się liczbą wygranych turniejów wielkoszlemowych z Nadalem i Federerem. Ma ich na koncie już aż 20. Co więcej – to dla niego trzeci z rzędu wygrany Wimbledon. A jeśli wygra US Open, to będzie mógł się pochwalić legendarnym osiągnięciem – zwycięstwem we wszystkich czterech turniejach wielkoszlemowych w jednym roku.
Hold it. Lift it. Kiss it. Djok it.#Wimbledon | @DjokerNole pic.twitter.com/f5Q7lQUaPK
— Wimbledon (@Wimbledon) July 11, 2021
Novak Djoković (1.) 3-1 (6-7, 6-4, 6-4, 6-3) Matteo Berrettini (9.)
Autor: Dawid Lampa
