Tour de Romandie 2022: Dylan Teuns zwycięzcą drugiego etapu

Belg Dylan Teuns okazał się najlepszy na drugim (a w właściwie pierwszym, bowiem we wtorek został rozegrany prolog) etapie tegorocznego Tour de Romnadie. Kolarz Bahrain-Victorious zwyciężył po zaciętym finiszu prowadzącym pod górkę.

W środę zawodnicy mieli do pokonania trasę o łącznej długości 178 kilometrów, która prowadziła po krótkich wzniesieniach. O trudności etapu świadczy fakt, iż przewyższenie wyniosło prawie trzy kilometry- nieustanna jazda góra-dół to jedna z najbardziej charakterystycznych cech szwajcarskiego wyścigu. Meta środowej rywalizacji była usytuowana na końcu podjazdu liczącego 1400 metrów o średnim nachyleniu 5,9%, co zapowiadało świetną walkę o zwycięstwo.

Tradycyjnie na początku uformowała się ucieczka dnia, w skład której weszło pięciu kolarzy. Odjazd został zlikwidowany na 29 kilometrów przed metą, co oznaczało wejście etapu w decydujące momenty. Niestety 15 kilometrów przed końcem etapu doszło do kraksy, w której uczestniczyło wielu zawodników będących pretendentami do zajęcia czołowych miejsc w klasyfikacji generalnej, jak Ion Izagirre, Rigoberto Uran, Sergio Higuita, czy lider wyścigu Ethan Hayter.

Po przedzieleniu się peletonu, jako pierwszy na 6 kilometrów przed metą zaatakował Remi Cavagna- próba ucieczki kolarza Quick-Step Alpha Vinyl jednak nie powiodła się. Jako kolejny – już na finałowym podjeździe – swoich sił spróbował Brandon McNulty. Tuż za nim ruszył Rohan Dennis, który zdołał zgubić Amerykanina i samotnie ruszyć ku mecie. Kolarz Ineos-Grenadiers długo utrzymywał się na prowadzeniu i jechał po etapowe zwycięstwo, lecz na ostatnich metrach, tuż przed „kreską” został wyprzedzony przez Dylana Teunsa.

Reprezentant Belgii, który niedawno wygrał Walońską Strzałę, dał kolejny dowód na to, że znajduje się obecnie w wyśmienitej dyspozycji. Australijczykowi na pocieszenie pozostała koszulka lidera wyścigu. Dennis w klasyfikacji generalnej wyprzedza o 14 sekund Felixa Großschartnera oraz swojego kolegę z drużyny Gherainta Thomasa.

W czwartek na uczestników tegorocznej edycji Tour de Romandie będzie czekała trasa licząca 168,2 kilometry. Będzie to co prawda etap, na którym znajduje się zaledwie jeden kategoryzowany podjazd, lecz niech to nikogo nie zmyli- przewyższenie wynoszące 2327 metrów oraz ostatnie duże wzniesienie na 8 kilometrów przed metą zapowiadają niezwykle ciekawą walkę.

Jarosław Truchan  

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze