Im dalej w mecz, tym gorzej wyglądała Magda Linette. Po wygranym pierwszym secie następne dwa „oddała” rywalce i to Rumunka może cieszyć się z finału.
Sorana-Mihaela Cirstea (61.) 2-1 (3-6, 6-4, 6-2) Magda Linette (48.)
Polka miała szansę na piąty finał turnieju WTA w swojej karierze. W pierwszym secie była lepsza od rywalki. Widać było, że mocno jej zależy. Grała umiejętnie i dobrze regulowała tempo wymian. Cirstea przeplatała zwycięskie punkty prostymi błędami. Doprowadziło to do wygranej Magdy w pierwszym secie 6-3.
Na nieszczęście Polki Rumunka się obudziła. Zaczęła grać regularniej, pewniej i co dla niej najważniejsze – popełniać mniej błędów. Magda z każdą minutą słabła w oczach. Drugiego seta przegrała 4-6, ale w trzecim oddała już całkowicie pole dobrze dysponowanej rywalce z Rumunii i przegrała 2-6.
Najbliższy mecz Magdy Linette będzie miał miejsce na Roland Garros. Już za dwa dni w Paryżu Polka zmierzy się z niżej notowaną Chloe Paquet (248.).
W Strasburgu, w finale turnieju WTA 250 zmierzą się Sorana-Mihaela Cirstea (61.) i Barbora Krejcikova (38.), którą polscy kibice mogą kojarzyć z ostatniego (prawie 3-godzinnego) meczu z Igą Świątek w Rzymie.
Into her second final of 2021 ????
— wta (@WTA) May 28, 2021
Istanbul champion ???????? @sorana_cirstea comes from behind to defeat No.8 seed Linette in Strasbourg!#IS21 pic.twitter.com/3kmPLCDA5n
Autor: Dawid Lampa