Mistrzostwa Świata w lotach w Planicy zostały zaplanowane na 10-13 grudnia 2020. Nie wykluczone, że próżno szukać będzie na nich Stefana Krafta, jednego z najwybitniejszych skoczków ostatnich lat.
Lider reprezentacji Austrii na starcie obecnego sezonu może narzekać na sporego pecha. Najpierw, podczas zawodów indywidualnych w Wiśle, nie udało mu się zakwalifikować do drugiej serii, a zaledwie kilka dni po tym potwierdzono u niego zakażenie koronawirusem. 27-latek zmuszony był więc do pozostania w domu, w związku z czym nie był w stanie wziąć udziału w konkursie w fińskim Kuusamo.
Austriak czuł się jednak dobrze, o czym informował na swoim Instagramie, żartując nawet, że do zbliżających się Mistrzostw Świata w lotach trenuje w domu, przed telewizorem.
Niestety jego stan zdrowia pogorszył się. Od trzech dni skoczek ma objawy grypopodobne. Dodatkowo skarży się na utratę smaku. Objawy te sprawiają, że niemożliwym jest optymalne przygotowanie się do jednej z najważniejszych imprez obecnego sezonu.
– Nie trenuje, bo nie mam na to siły. Obecnie leżę i piję herbatę – stwierdził dwukrotny Mistrz Świata z Lahti.
Kraft niczego nie wyklucza, jest pełen nadziei, ale jeśli jego stan zdrowia nie ulegnie poprawie, może okazać się, że aktualny zdobywca Małej Kryształowej Kuli nie będzie miał możliwości obronienia jej. Jak sam podkreśla, wiele zależy od kolejnego wyniku testu na koronawirusa.
Autor: Patryk Stysiński