Jutro czeka nas kolejna pełna wrażeń noc w NBA. Odbędzie się aż 11 spotkań. W tym jedno na szczycie w Konferencji Zachodniej. Rewelacja sezonu Sacramento Kings podejmie u siebie Phoenix Suns.
Wielkimi krokami zbliżamy się do końca sezonu zasadniczego w NBA. Pięć zespołów jest już pewne gry w fazie play-off. Z kolei 4 drużyny wiedzą, że ten sezon jest spisany na straty i jedyne, o co walczą to o jak najlepszy wybór w drafcie. Sacramento i Phoenix są już bardzo blisko awansu do drugiej fazy rozgrywek.
Już piąty raz w tym sezonie Sacramento Kings zagrają z Phoenix Suns. Do tej pory po dwie wygrane mają obie drużyny. Jutrzejsze starcie nie będzie tylko zwykłym meczem. Gdyby Sacramento wygrało, to praktycznie zapewni sobie grę w play – off.
„Królowie” są rewelacją tego sezonu w NBA. Bilans drużyny to na razie 43 wygrane i 29 porażek. Ostatni raz dodatni bilans ten zespół miał w sezonie 2005/06. Wtedy też po raz ostatni Sacramento grało w play – off, w których to przegrali w pierwszej rundzie z San Antonio Spurs. Jutrzejszy mecz ze „Słońcami” będzie dobrą okazją, aby przerwać 16 lat posuchy bez gry w play-off.
Ekipa trenera Mike’a Browna ma za sobą trudny tydzień. Jego podopieczni przegrali we wtorek z Utah Jazz. Dzień później byli gorsi od Boston Celtics. Tu jednak wydaje się, że będą faworytami w walce z ekipą prowadzoną przez Monty Williamsa.
Phoenix Suns ostatnio grają słabo. W poprzednich sześciu meczach „Słońca” wygrały tylko raz i to z niewalczącą już o nic drużyną Orlando Magic. Finaliści NBA z 2020 roku wciąż muszą sobie radzić bez Kevina Duranta. 34-latek ostatni raz w barwach swojej drużyny zagrał 1 marca. Popularny „KD” w sezonie zasadniczym już raczej nie zagra. Poza nim 4. ekipa Konferencji Zachodniej będzie musiała sobie radzić jutro bez jedynki draftu z 2018 roku, a więc Deandre Aytona. Ten koszykarz urodzony na Bahamach nabawił się ostatnio kontuzji pachwiny.
Ostatni raz Sacramento Kings zagrali z Phoenix Suns 12 marca. Zawodnicy Mike’a Browna wygrali to spotkanie 128:119.
Najbliższy mecz tych ekip rozegrany zostanie najbliższej nocy z piątku na sobotę o godzinie 3:00 czasu polskiego.
Krzysztof Małek