Słoweniec wygrywa kwalifikacje na zakończenie roku [Podsumowanie]

Jak co roku w Garmisch-Partenkirchen ma miejsce skokowe rozpoczęcie i zakończenie roku kalendarzowego. Po pierwszym przystanku liderem TCS jest Niemiec Andreas Wellinger po zwycięstwie na Inaugurację w Oberstdorfie. Sylwestrowe kwalifikacje zakończyły się kolejnym słabym występem biało-czerwonych. 

Na starcie kwalifikacji pojawiło się 64 zawodników, a do tego trzyosobowa grupa krajowa z Niemiec w składzie Felix Hoffmann, Luca Roth oraz Constantin Schmidt. Polacy w niezmienionym składzie. Wszystko rozpoczął Aleksander Zniszczoł, który uzyskał 125,5 metra, co przez dłuższy czas dawało mu drugie miejsce w konkursie kwalifikacyjnym tuż za plecami Schmidta. Maciej Kot kolejny z naszych reprezentantów uzyskał 120 metrów w całkiem dobrych warunkach, co praktycznie wykluczyło jego szanse na awans. Paweł Wąsek fatalnie tylko 120,5 metra z dobrymi warunkami, co dało mu pozycję pod koniec klasyfikacji. Kamil Stoch to nasze największe światełko w tunelu trafił na bardzo dobre warunki, a pomimo średnio wyglądającego skoku uzyskał 131 metrów. Dawid Kubacki nie zaskoczył nas dobrym skokiem, ponieważ uzyskał tylko 127 metrów z wiatrem pod narty, który pojawiał się bardzo rzadko. Piotr Żyła oddał fatalny skok na granicy awansu, bo 124,5 z dobrymi warunkami tak można nazwać. Piotr miał furę szczęścia, bo do konkursu wpuściła go dyskwalifikacja Domena Prevca. Zawodnicy z czołówki skakali różnie. Manuel Fettner, Timi Zajc, czy Peter Prevc oddali całkiem dobre skoki plasujące ich w ścisłej czołówce. Przed najściślejszą czołówką kapitalny skok oddał Anze Lanisek,ktory dał mu zdecydowane prowadzenie. Zaskakująco słaby skok oddał Ryoyu Kobayashi, który dał mu dopiero 17 pozycję. Karl Geiger, Pius Paschke uzyskali noty na lokatę w okolicach 25 miejsca. Na górze pozostało dwóch zawodników, czyli Andreas Wellinger oraz Stefan Kraft. Niemiec, czyli lider turnieju uzyskał, aż 139 metrów, jednak z mocnym przysiadem, co dało mu drugie miejsce. Stefan Kraft skoczył 133 metry i zakończył kwalifikacje na szóstym miejscu. 

Pary KO, które towarzyszą nam podczas Turnieju Czterech Skoczni przysparzają nam dodatkowego smaczku, który powoduje zdecydowanie większe emocje oraz prestiż legendarnego turnieju. Polacy trafili na bardzo wymagających rywali. Aleksander Zniszczoł zmierzy się z Niko Kytosaho. Dawid Kubacki z Johanem Andre Forfangiem, Piotr Żyła z Anze Laniskiem, natomiast Kamil Stoch będzie rywalizował z Halvorem Egnerem Granerudem, co chyba czyni najciekawszą parą noworocznej rywalizacji. Jutrzejsze zawody startują równo o 14:00. Na starcie czterech Polaków, a faworytem konkursu będzie Andreas Wellinger oraz Ryoyu Kobayashi. Warto również przyglądać się Stefanowi Kraftowi, któremu nie po drodze z Olimpijską skocznią w Ga-Pa. 

Dominik Ochab

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze