Wtorkowa noc w najlepszej koszykarskiej lidze NBA przynosi nam wielki hit i mecz 3 z 2 najlepszą ekipą w Konferencji Zachodniej. W Golden 1 Center zagrają Sacramento Kings i Memphis Grizzlies. Starcie cechowane jako pojedynek Ja Moranta z Domantasem Sabonisem, czyli mocnych kandydatów do All Star Game.
Królowie mają przewagę?
Na pewno ważny jest aspekt własnego parkietu. W Golden 1 Center gospodarze czują się świetnie i to przekłada się na liczby. Oczywiście nie są to wyniki porównywalne do rywali, którzy są obok Golden State Warriors najlepszą domową drużyną w lidze, ale bilans 15 wygranych w 25 meczach i 4 wygrane w 5 ostatnich meczach mówią same za siebie.
Jak pokazuje historia dosyć trudno wygrać 2 mecze pod rząd grając back-to-back, a więc 2 dni z rzędu na wyjazdach. Dzisiejszej nocy Grizzlies przegrali w Phoenix 110:112, a już następna noc polskiego czasu to kolejny daleki wyjazd. W tym sezonie Memphis miało 2 takie przypadki i udało im się jednak wygrać w aż 3 meczach. Jedynej porażki doznali 23 października w Dallas, jednak była to dotkliwa porażka. Zmęczenie dalekimi podróżami da się we znaki?
Memphis lubi grać w tej hali
Poza tym, że szykuje nam się bardzo dobre widowisko, bowiem mamy do czynienia z drużynami będącymi w czołówce pod względem ilości zdobywanych punktów na mecz (Sacramento jest 1) to warto wziąć pod uwagę dodatkowo spotkania bezpośrednie, bo tutaj statystyka jest dosyć wymowna.
W tym sezonie doszło do 3 spotkań, w których tylko raz udało się wygrać gospodarzom i nie była to drużyna Sacramento. W tym sezonie, jak i w 4 poprzednich meczach ligi NBA zawsze górą byli goście i to dosyć wyraźnie, bowiem ani razu różnica wygranej nie była mniejsza niż 14 oczek na korzyść przyjezdnych.
Sabonis vs Morant
Jak wiadomo starcia rewelacji określane są zazwyczaj pojedynkami największych gwiazd. Tu również takie można wyróżnić. Świetnie w projekt w Sacramento wpasował się Domantas Sabonis, który z miejsca stał się liderem i ma nawet większy wpływ na grę niż to miało miejsce w Indianapolis. Kapitalna forma w ostatnim okresie i średnie na poziomie niemal triple double (19.3 punktów, 13.3 zbiórek, 9.8 asyst). Poza tym jest to najlepszy zbierający ligi ze średnią 12.6 zbiórek na mecz. Litwin zaliczył w tym sezonie już 5 triple double, co na ten moment czyni go 4 najlepszym graczem w tej statystyce w historii klubu z Sacramento.
W drużynie Memphis prym wiedzie Ja Morant. Był taki okres w drużynie gości, gdy mocno krytykowanego młodego rozgrywającego, bowiem drużyna miała okres imponującej gry i zwycięstw bez niego, ale ten sezon ma świetny. 10 punktujący ligi (27.9 punktów) i 6 najlepszy asystujący (7.9 asyst). Poza tym zalicza on średnio 0.8 przechwytów na mecz. Jest to zawodnik, którego świetnie się ogląda, głównie ze względu na jego niesamowity atletyzm i wsady.
Statystyki pokazują, że w meczach bezpośrednich lepiej wypada Morant. Ponad 30 punktów na mecz przy raptem 12 Sabonisa, który średnio jednak gra na poziomie double-double.
Który z graczy poprowadzi swój zespół do wygranej?
Radek Wolski