Novak Djoković udowodnił, że to on jest w tym sezonie tenisistą w najwyższej formie. Tym razem podbił Paryż. Natomiast chwilę wcześniej duet Świątek/Mattek-Sands przegrał w finale debla.
ATP
Novak Djoković (1.) (6-7, 2-6, 6-3, 6-2, 6-4) Stefanos Tsitsipas (5.)
Triumfator? Spodziewany. Novak Djoković był faworytem tego meczu i to nie podlega wątpliwości. Niewielu ekspertów spodziewało się jednak tak zaciętego meczu, a zwłaszcza wyjścia Tsitsipasa na dwusetowe prowadzenie. „Kto nie wygrywa 3-0, ten przegrywa 2-3” – znane z siatkówki porzekadło, miało dziś przełożenie również na tenis. Po dwóch wygranych partiach grecki zawodnik zaczął słabnąć. Jego uderzenia nie były już tak precyzyjne i dopracowane jak wcześniej. Nie można również ująć klasy Djokoviciowi. Nole od trzeciego seta wszedł na poziom osiągalny tylko dla nielicznych. Może jego tenis nie jest najpiękniejszy dla oka, ale jest do bólu skuteczny. Dziś Serb również potrafił pokazać się z najlepszej strony, a także wytrzymać presję, która ciążyła na nim po stracie dwóch pierwszych setów. Chapeau bas, Novak!
????High & Mighty????@DjokerNole | #RolandGarros pic.twitter.com/DJwJQwRvC6
— Roland-Garros (@rolandgarros) June 13, 2021
Debel
IGA ŚWIĄTEK/Bethanie Mattek-Sands (14.) 0-2 (4-6, 2-6) Barbora Krejcikova/Katerina Siniakova (2.)
Polska widownia czekała dzisiaj na finał rywalizacji deblowej pań w związku z udziałem w nim Igi Świątek. Niestety, Czeszki były dziś poziom wyżej. Krejcikova zagrała na swoim, wysokim poziomie, który prezentowała przez cały turniej. Siniakova dzisiaj od niej nie odstawała. Pod siatką była jak ściana nie do przejścia. Tym sposobem Krejcikova stała się pierwszą kobietą od 2000 roku (Martina Hingis), która wygrała zarówno singlowy, jak i deblowy turniej wielkoszlemowy w Paryżu.
Teraz czekają nas dwa tygodnie przerwy od Wielkiego Szlema, ale już 28 czerwca zawitamy na trawiaste korty Wimbledonu!
Autor: Dawid Lampa
