W sobotę fani narciarstwa alpejskiego dostali podwójną dawkę slalomu giganta. Zarówno kobiety jak i mężczyźni tego dnia rywalizowali na pucharowych stokach w tej konkurencji – panie startowały w Kranjskiej Gorze, z kolei panowie w Adelboden.
Sensację w pierwszym przejeździe sprawiła Valerie Grenier. Kanadyjka, która nigdy wcześniej nie stała na podium w zawodach tej rangi, zaliczyła znakomity zjazd i do drugiej części zmagań startowała z pozycji liderki. Alpejka z Ameryki Północnej udźwignęła presję i sięgnęła po swoje pierwsze zwycięstwo w karierze. Na drugim miejscu uplasowała się Marta Bassino ze stratą 0,37 sekundy do zwyciężczyni. Podium uzupełniła Petra Vlhova, której strata do Grenier wyniosła 0,4 sekundy. Po pierwszym przejeździe bardzo dobrą 10. pozycję zajmowała Maryna Gąsienica-Daniel. Reprezentantka Polski mogła myśleć o pobiciu swojego najlepszego jak dotąd rezultatu w Pucharze Świata (6. Miejsce) – Stok w Słowenii należy do jednego z ulubionych Zakopianki. Niestety podczas drugiego przejazdu, który ułożony został przez polskiego trenera, Maryna popełniła błędy, które w końcowym rozrachunku pozwoliły jej na zajęcie 13. lokaty. Niemniej jest to kolejny bardzo solidny wynik Polki, który może nastrajać optymistycznie na przyszłość.
Panowie swoje umiejętności sprawdzali w Szwajcarii. Szans rywalom po raz kolejny nie dał Marco Odermatt, który ciągle udowadnia swoją wyższość nad resztą alpejczyków. Miejscowa publika tego dnia miała jeszcze jeden powód do zadowolenia, ponieważ na podium znalazł się jeszcze jeden reprezentant gospodarzy – trzecie miejsce zajął Loic Meillard ze stratą 1,66 (!) sekundy do Odermatta. Szwajcarski duet przedzielił Henrik Kristoffersen, ze stratą 0,73 do zwycięzcy.
W niedzielę panie po raz kolejny wystartują w slalomie gigancie – zawodniczki, którym nie poszło w sobotę szybko dostaną okazję do rewanżu. Dla panów organizatorzy w Adelboden przygotowali rywalizację w slalomie.
