Polska – Kanada [ZAPOWIEDŹ]

Dzisiaj Polscy siatkarze we wczesne popołudnie rozegrają swój drugi mecz podczas turnieju Ligi Narodów w Sofii. Ich przeciwnikiem będzie dziś reprezentacja Kanady. Początek o 12:30. 

Biało czerwoni w pierwszym turnieju, który odbył się tydzień temu w Ottawie nieźle się zaprezentowali. Pojechali tam głównie młodsi zawodnicy, debiutanci. To była szansa na pokazanie się z dobrej strony dla trenera. Zrobili to zwyciężając trzy z czterech spotkań. Na słowa uznania zasługuje wygrana z mistrzami olimpijskimi, Francuzami 3:1. Przegrali tylko jedno starcie, z Włochami 1:3. Mimo to zdecydowanie tamten tydzień można było zaliczyć na plus, na dobre przetarcie. 

Drugi turniej rozpoczęli świetnie. Nikola Grbić powołał do Bułgarii najmocniejszy obecnie skład, który najprawdopodobniej wystąpi na Mundialu we wrześniu. Nie mógł zabrać ze sobą kontuzjowanych Wilfredo Leona i Norberta Hubera. To teraz zaczyna się poważne granie, próba generalna. Na start już doszło do pojedynku na szczycie, bowiem nasi rywalizowali z Brazylią. Aktualni liderzy światowego rankingu zwyciężyli bardzo pewnie 3:1. Canarinhos zagrali kompletnie nie na swoim poziomie. Polacy byli o klasę lepsi i było to widać na parkiecie. Dziś nasze Orły są rzecz jasna zdecydowanymi faworytami do wygrania kolejnego meczu. Eksperci prognozują, że trener mistrzów świata wystawi do boju tych zawodników, którzy wczoraj nie wyszli od początku, co za dużo nie grali. Spodziewajmy się między innymi Łukasza Kaczmarka, Tomasza Fornala, Karola Kłosa czy Grzegorza Łomacza. Dziś odpoczną w większości bardziej doświadczeni gracze, którzy wczoraj pokazali swoje nieprzeciętne umiejętności. Łącznie Biało Czerwoni zgarnęli 12 punktów i zajmują czwartą pozycję w tabeli ze stratą zaledwie punktu do lidera, Amerykanów. 

Kanada zaś jest kompletnym rozczarowaniem. Zajmują dopiero dwunaste miejsce w tabeli. Wygrali dwa mecze i trzy przegrali. Zgromadzili na swoim koncie zaledwie pięć punktów w pięciu meczach. Nie ma co się chwalić takim rezultatem. Spotkania rozgrywane z ich udziałem nie stały na wysokim poziomie. Drugi turniej Ligi Narodów rozpoczęli już we wtorek. Pokonali jednak Australię 3:1. Zmazali z siebie chwilowo złe nastroje. Patrząc tak całościowo to aktualnie są w słabej dyspozycji. To ogromny zjazd drużyny, która niedawno przecież grała w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich. Na samym tym prestiżowym turnieju również nieźle grali. Teraz to zupełnie jest coś innego. Jeszcze co prawda nie są na straconej pozycji w kwestii awansu do turnieju finałowego, który ma odbyć się w Bolognii, ale muszą zacząć wygrywać i gonić drużyny zajmujące okolice miejsc 7-8. Nie liczyłbym na to w meczu dzisiejszym, bowiem mierzą się z liderem rankingu FIVB. Ich celem będzie z pewnością jak największa zdobycz punktowa w każdym secie, by nawiązać walkę z rywalem. 

 

Marcin Kowalewski

 

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze