Po licznych zawirowaniach drużyna Jastrzębskiego Węgla w końcu rozpoczyna ostateczną walkę o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Jednak nie rozegrają dwóch spotkań, jak pierwotnie planowano, tylko jedno – z rumuńską Arcadą Galati.
Ostatni turniej kwalifikacyjny do fazy grupowej Ligi Mistrzów miał mieć miejsce jeszcze w październiku. W Jastrzębiu-Zdroju rywalami Pomarańczowi mieli zmierzyć się z Arcadą i węgierskim Fino Kaposvar. Turniej odwołano ze względu na pozytywne wyniki testów na obecność koronawirusa w szeregach Jastrzębskiego Węgla.
Włodarze CEV wybrali nowy termin rozegrania turnieju – 27-29 października. Areną zmagań miała być Dunarea umiejscowiona w rumuńskim Gałaczu. Turniej jednak znowu nie doszedł do skutku z powodu choroby Covid-19 – tym razem zakażeni byli siatkarze gospodarzy.
Do trzech razy sztuka. Europejska Federacja Siatkówki oczywiście chciała, żeby turniej odbył się w ustalonej wcześniej formule. Tym razem w dniach 10-12 listopada. Gospodarzem ponownie miała być Arcada Galati. Niestety, koronawirus nadal krążył nad uczestnikami tego turnieju niczym sęp nad swoją ofiarą, którą tym razem była drużyna Fino Kaposvar. Węgrzy jednak nie wnieśli wniosku o ponowne przełożenie turnieju, tylko od razu się z niego wycofali.
W takim wypadku rozegrany zostanie jeden, decydujący mecz o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów pomiędzy Jastrzębskim Węglem i Arcadą Galati. Faworytem tego spotkania jest oczywiście polska drużyna, która jest zdecydowanie silniejsza od swoich rywali. Jastrzębianie bardzo dobrze spisują się w tym sezonie w rozgrywkach Plusligi będąc na drugim miejscu w tabeli z dorobkiem 20 punktów, siedmioma zwycięstwami i zaledwie jedną porażką. W ostatnich spotkaniach podopieczni Luke’a Reynoldsa musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Tomasza Fornala, który bez wątpienia jest liderem czwartej ekipy ostatniej edycji Plusligi. Reprezentant Polski wybrał się ze swoją drużyną do Rumunii i niewykluczone, że zobaczymy go dziś na boisku. Siła jastrzębian nie opiera się jednak tylko na Fornalu. W dobrej formie są Mohamed Al. Hachdadi i Juri Gladyr. Luke Reynolds może liczyć też na solidną grę swoich lewoskrzydłowych, Rafała Szymury i Yacina Louatiego. Dwójka kreatywnych rozgrywających, czyli Lukas Kampa i Eemi Tervaportti będą odpowiadać za taktyczną stronę gry. Australijski szkoleniowiec może rotować między swoimi sternikami nie tracąc przy tym jakości gry. Nad defensywą będzie czuwał jeden z najlepszych polskich libero Jakub Popiwczak.
Arcada Galatii to dwukrotny mistrz Rumunii (2018/2019, 2019/2020) oraz brązowy medalista rozgrywek (2015/2016, 2016/2017). Raz zostali wicemistrzem kraju (2017/2018). Dwa razy sięgnęli po superpuchar Rumunii oraz raz zdobyli krajowy puchar. Od paru lat drużyna trzymająca się ligowej czołówki. Arcada Galatii jest nowicjuszem, jeśli chodzi o udział w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Przez ostatni czas występowali w pucharze CEV. Arcada debiutowała w sezonie 2019/2020, kiedy to brała udział w kwalifikacjach do fazy grupowej europejskiego czempionatu. Rumuńska ekipa rozpoczęła zmagania od drugiej rundy. W tejże drugiej rundzie siatkarze z Gałacza podejmowali serbską Vojvodine Novi Saad. Zwycięzca tej rywalizacji w trzeciej rundzie spotkać się miał z białoruskim Szachciorem Szoligorsk. Pierwszy mecz 3-0 wygrała Arcada. W drugim spotkaniu lepsi byli Serbowie pokonując swoich rywali 1-3. Remis w dwumeczu doprowadził do rozegrania złotego seta. Vojvodina kontynuowała swoją dobrą grę i wygrała decydująca partię 15-11. Arcada Galati musiała czekać do następnej edycji, aby ponownie powalczyć o awans do fazy grupowej.
Walkę o awans rozpoczęli bardzo dobrze. W I rundzie kwalifikacji Arcada w grupie B mierzyła się z fińskim Ford Store Levanta Sastamala oraz chorwacką drużyną Ribola Kastela. Pierwszy mecz z Kastelą zakończył się walkowerem na korzyść rumuńskiej drużyny – Chorwaci nie dostarczyli na czas wyników na obecność wirusa Sars-CoV-2 w drużynie. Decydujące spotkanie Arcada miała rozegrać z Sastamalą, która rozgromiła Kastele 3-0. Rumuni po zaciętym pojedynku pokonali swoich rywali 3-2. Równie dobrze piątą partię mogli wygrać Finowie, gdyż set zakończył się wynikiem 20-18. Teraz Arcadę Galati czeka bardzo trudny pojedynek z Jastrzębskim Węglem.
Jak Arcada Galati radzi sobie w rumuńskiej Divizii A1? Liga rumuńska dopiero się rozpoczęła i trudno określić w jakiej formie są podopieczni trenera Sergiu Stancu. Divizia A1 również jest bombardowana przez kolejne przypadki koronawirusa i spotkania są przekładane. Mistrzowie Rumunii na razie rozegraną mają dwa mecze, chociaż w praktyce rozegrali tylko jeden. Mecz z Unireą Dej nie odbył się, co dało Aracadii walkowera. Natomiast w spotkaniu przeciwko Rematowi Zalau musieli uznać wyższość przeciwnika (1-3). Arcada Galatii aktualnie zajmuje 7. miejsce w tabeli ligi rumuńskiej.
Drużyna znad Dunaju w swoich szeregach ma paru doświadczonych reprezentantów kraju jak przyjmujący Marian Bala, libero Liviu Cristudor czy środkowy Razvan Ottenau. Obecnych jest trzech młodych siatkarzy – amerykański rozgrywający Michael Keegan i dwaj młodzieżowy reprezentanci Rumunii, Alexandru Rata oraz Ovidiu Costin Darlaczi. Jednak Rumunii swoją grę będą opierać na doświadczonym atakującym Nielsie Klapwijku. 35-letni Holender jest byłym reprezentantem Niderlandów. W swojej bogatej karierze występował w barwach uznanych europejskich firm jak Ravenna, Noliko Maaseik czy PAOK Saloniki. Na tego zawodnika Jastrzębski Węgiel powinien uważać najbardziej. Klapwijk umie regularnie przekraczać granicę dwudziestu punktów. Doświadczenia w zespole nie brakuje. Oprócz wyżej wymienionych Bali oraz Cristudora warto wymienić też takie nazwiska jak Martin Lescov oraz Vasile Talpa, dwaj reprezentanci Mołdawii. Na środku obecny jest 31-letni Rosjanin Alexey Nalobin, który w sezonie 2017/2018 występował w barwach Dafi Społem Kielce. Nalobin nie będzie jest jedyną znajoma twarzą w szeregach Arcady – w tym meczu będzie również okazja zobaczyć Mihaylo Stankovica, którego polscy kibice mogą kojarzyć z występów w PGE Skrze Bełchatów w sezonie 2015/2016.
Mecz decydujący o awansie do fazy grupowej Ligi Mistrzów pomiędzy Jastrzębskim Węglem i Arcadą Galatii już dziś o 18:00. Zwycięzca tego pojedynku dołączy do grupy C w której czeka już Zenit Kazań, ACH Volley Ljublana oraz Berlin Recycling Volleys.
Trwa trening naszej drużyny w hali sportowej w Gałaczu. ???????????????? #CLVolleyM pic.twitter.com/YErzDDrsWF
— Jastrzębski Węgiel (@KlubJW) November 10, 2020
Autor: Janusz Siennicki